Grzebanie w życiorysach to broń obosieczna. Dotychczas to otoczenie medialne Prawa i Sprawiedliwości specjalizowało się w grzebaniu w życiorysach, niszcząc tak swoich wrogów. Ostatnio zrobiło tak z Anną Komorowską. Ale samo także padło ofiarą ataku: skrajni antysemici wypominają żonie Andrzeja Dudy, że jej ojciec napisał niewygodny dla Polaków wiersz o pogromie kieleckim.
Trwająca zawsze na posterunku Dorota Kania, współautorka “Resortowych dzieci”, tym razem wzięła się za Annę Komorowską. W okładkowym tekście “Gazety Polskiej” autorka lustruje Annę Komorowską. Przekonuje, że to właśnie dzięki niej Bronisław Komorowski doszedł do Belwederu. Wskazuje, że rodzice obecnej Pierwszej Damy pracowali w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego. To dzięki ich kontaktom polityk miał zostać w 1990 r. wiceministrem obrony narodowej.
Lustrowanie przeszłości rodziców to ulubiony element arsenału wykorzystywanego przez prawicowych publicystom przeciwko wrogom Prawa i Sprawiedliwości. Sztandarowymi przykładami są książka “Resortowe dzieci” czy ostatnia publikacja o ojcu Jarosława Kulczyckiego z TVP INFO, który podpadł prawicy tym, że nie zgadzał się z Łukaszem Warzechą. O mechanizmie stosowanym przez niepokornych pisała w naTemat Anna J. Dudek.
Tymczasem teraz to osoba z obozu niepokornych padła ofiarą grzebania w przeszłości. Skrajnie prawicowe środowiska antysemickie atakują Agatę Dudę, żonę Andrzeja Dudy. Zarzucają, że jej ojciec, Julian Kornhauser - znany poeta i wiceprzewodniczący Rady Języka Polskiego jest Żydem. Dla nich już to jest elementem dyskwalifikującym nie tylko samą Agatę Dudę, ale i jej męża. Na dodatek wypominają mu napisane wiersza o pogromie kieleckim.
Grafika o takiej treści zaczęła krążyć w sieci po konwencji Andrzeja Dudy, kiedy polska opinia publiczna poznała Agatę Dudę. Autor tekstu na portalu 3obieg.pl zestawia żonę Dudy z Marią Kaczyńską, której wiele środowisk do dzisiaj nie może zapomnieć, że jako Pierwsza Dama opowiedziała się za utrzymaniem kompromisu aborcyjnego.
Ktoś inny przypomina, że Andrzej Duda jako poseł głosował za przyznaniem ocalałym z Shoah polskich emerytur. Kolejny komentator doszukuje się żydowskich rysów u rodziców Andrzeja Dudy, którzy pojawili się obok niego na konwencji wyborczej. Dodaje, że "Dudy twarz także już zdradza niesłowiańskie pochodzenie, to już widać". Obrazu dopełnia filmik pokazujący, że Andrzej Duda był na spotkaniu z delegacją Knesetu.
To, co zrobiono Agacie Dudzie pokazuje jak obrzydliwym procederem jest grzebanie w życiorysach. Jak łatwo frustraci mogą na podstawie jednej przesłanki zbudować całą teorię, która nie wnosi nic, poza oczernieniem obiektu ataków. Nie tak powinno się prowadzić kampanię wyborczą. Zarówno wymierzoną w Andrzeja Dudę, jak i Bronisława Komorowskiego czy jakiegokolwiek innego kandydata.