
Janusz Korwin-Mikke nie sądzi, by palacze marihuany stanowili poważne zagrożenie dla społeczeństwa. Dlatego lider Partii KORWiN zapowiedział, że po wygraniu wyborów prezydenckich będzie ułaskawiał ludzi, których skazano za "posiadanie trawki".
REKLAMA
Na łaskę prezydenta Korwin-Mikkego będą mogli liczyć także ci, którzy „uszkodzili kogoś w samoobronie”. Korwin-Mikke nie będzie miał jednak litości dla dilerów sprzedających narkotyki nieletnim.
– 60 tysięcy bandziorów czeka na miejsce w więzieniu, a trzymamy tam pijanych rowerzystów, alimenciarzy, którzy zamiast pracować, siedzą w więzieniu – dodał Korwin-Mikke w programie „Skandaliści” (Polsat News).
Stanowisko Partii KORWiN rozwinął na Facebooku Konrad Berkowicz, rzecznik kampanii Korwin-Mikkego.
Tymczasem sam Korwin-Mikke kontynuuje przedwyborczy objazd po Polsce. Ostatnio europoseł gościł w Krośnie, gdzie odwiedził miejscowy bazar.
