Ekipa programu, który będzie odsłaniać kulisy polskiego hotelarstwa, odwiedziła Otomin i mieszczący się tam pensjonat. Pokazano brud, złe zarządzanie i fatalne standardy, za które niestety w Polsce hotelarze każą nam słono płacić. Poznaliśmy też rodzinę, która naprawdę wie, co znaczy “Piekielny Hotel”.
Rodzinny biznes, który przynosi straty
W pierwszym odcinku zobaczyliśmy rodzinny hotel w Otominie pod Gdańskiem. Położony nad jeziorem pensjonat, którego wartość rynkowa wynosi około 2,5 miliona złotych, niestety złotym interesem nie jest. Złe zarządzanie finansami, do tego personel, który nie potrafi dbać o czystość i efekt, który naprawdę dziwił - jedynym gościem, który regularnie odwiedzał
hotel był… bankrut. Z drugiej strony - widok zasyfionego pokoju, brudnych materacy i mebli, które pamiętają jeszcze lata 90. to, powiedzmy sobie szczerze, niestety widok w polskich hotelach częsty.
Mogło być gorzej? Oczywiście. I szkoda, że właśnie takiego przypadku ekipa “Piekielnego Hotelu” nie pokazała w pierwszym odcinku. Zamiast tego zobaczyliśmy to, co każdy z nas, choć raz w swoim życiu, przeżył na własnej skórze - “polski standard hotelowy”. Nie dowiedzieliśmy się o hotelach więcej, niż sami, jako zwykli goście, byśmy nie wiedzieli. Do “Kuchennych Rewolucji” Małgorzacie Rozenek zatem daleko. A przecież "Piekielny Hotel" ma powtórzyć sukces Magdy Gessler.
Jak się to ogląda?
Mimo wszystko - dobrze. Choć trzeba przyznać, że po 30 minutach oglądania brudnych pokoi, widz może się nieco znudzić. W połowie odcinka zwalania dynamika, a zaczyna… nuda. A w przypadku 60 minutowej produkcji telewizyjnej dynamika i dobra reżyseria jest naprawdę bardzo, bardzo ważna. Ona ma “utrzymać” widownię, która... mogła uciec podczas przerw na reklamy. Czego zabrakło? Ekspertów i fachowców od hoteli. Niestety, z całą sympatią, ale krzątająca się po hotelu Małgorzata Rozenek to jednak trochę za mało, aby zbudować emocje i napięcie. Na planie programu pojawili się co prawda eksperci, czyli projektantka wnętrz Helena Radziejewska-Szwaj oraz marketingowiec Tomasz Karwacki, ale to wciąż niewiele. Kto oglądał wersję z Gordonem Ramsay’em wie, że hotel to temat, który naprawdę można dobrze ograć.
Czego dowiedzieliśmy się jeszcze o biznesie hotelarskim? Że wielkie plany potrafią pokrzyżować wielkie tragedie, a rodzina, którą poznaliśmy naprawdę wie, co znaczy “Piekielny Hotel”. Gdy pensjonat powstawał, w wypadku samochodowym zginał syn właścicieli. Jak zdradziła córka Katarzyna, cała rodzina zmierzała tego feralnego dnia właśnie do hotelu. - Rodzice stracili sens życia - powiedziała w rozmowie z Małgorzatą Rozenek.
TVN bacznie przygląda się realizacji kolejnych odcinków “Piekielnego Hotelu”. My także, bo obwieściliśmy, że będzie to hit tej wiosny. Małgosiu, to musi być perfekcyjna robota!
“Piekielny Hotel” to polska wersja amerykańskiego hitu, którego gospodarzem i narratorem jest sam Gordon Ramsay. “Hotel Hell” miał swą premierę na kanale FOX, dokładnie 13 sierpnia 2012 roku. Dotąd zrealizowano dwie edycje. Amerykańską wersję można było do tej pory oglądać także w Polsce, na kanałach Tvn Style oraz TLC.