
Stała się rzecz wspaniała. Polscy mężczyźni pochylili się nad problemem gwałtu i zorganizowali ogólnopolską akcję "Razem przeciw kulturze gwałtu" sprzeciwiającą się zrzucaniu odpowiedzialności za przemoc seksualną na ofiarę. W tym celu robią sobie zdjęcia w spódnicach i opisują je w następujący sposób: jeśli kobieta zakładając spódnicę zaprasza do gwałtu, to ja też zapraszam. Tymi działaniami...sciągnęli na siebie gniew środowiska feministycznego.
W dyskursie feministycznym głos męski jest podwójnie ważny. W dużej mierze dlatego, że ponieważ wciąż żyjemy w kulturze patriarchalnej, jest on lepiej słyszalny. Po drugie, panowie walczący o kobiecą sprawę są bardziej wiarygodni, pokazują, że problem nie został stworzony wyłącznie przez sfrustrowane kobiety, a w ten sposób wciąż chętnie przedstawia się feministki.
Po fali peanów wychwalających akcję, pojawiły się głosy krytyczne. Jako pierwsza w nieprzychylny sposób do mężczyzn w sukienkach odniosła się Katarzyna Bratkowska w komentarzu na stronie wydarzenia. Jej post został usunięty.
A ja się nie zachwycam i nie popieram tej akcji. Co do Daniela na tym polegają akcje, że nie robi się ich swoja armią, tylko wciąga ludzi, jak najwięcej ludzi, żywych i różnorakich. Ale – choć to przykre i smutne – to wyskoczył ciekawy problem. Otóż właśnie tylko chyba Daniel może rozumieć, na czym polega doświadczenie opresji, bo jako osoba w stroju drag queen, z pewnością spotkał(by) się z innymi reakcjami niż bycze mięśniaki w kiecce. Innymi słowy, jemu naprawdę mogłoby grozić to, co nie grozi silnym facetom w spódnicach.
– Dwa tygodnie temu poprosiłem żonę, by zrobiła mi zdjęcie, jak stoję w sukience. Zamieściłem je na Facebooku i wtedy ruszyła lawina. Nie mamy problemu z ludźmi o różnych poglądach, jednak nam w tym przedsięwzięciu chodzi o to, by przekaz był jak najprostszy i dotarł do jak najszerszej liczby osób. I to się udało – tłumaczy.
O komentarz do sprawy poprosiłam Joannę Piotrowską, prezeskę Fundacji Feminoteka. Czy jej zdaniem panowie w sukienkach robią więcej złego niż dobrego?
