Kim, Khole i Kourtney były pierwsze. Dzięki nim wokół większych pup zrobiło się tak głośno, że niektóre dziewczyny zaczęły masowo zgłaszać się do chirurgów i wstawiać implanty pośladków. Kardashianki odczarowały modę na kościste modelki i gwiazdy, które do tej pory dyktowały trendy.
Przepis na sukces
Show U Kardashianów to fenomen. W kilka chwil pokochały go miliony i nadal losy pięknych sióstr, ich rodziców i braci śledzą fani na całym świecie. A zwłaszcza fanki. Dlaczego? Może odpowiedź jest prostsza niż mogłoby się wydawać. Kobiety zarówno młode jak i starsze identyfikują się z Kim, Khloe i Kourtney (a ostatnio śledzą też losy dwóch najmłodszych sióstr Kylie i Kendal). Bo właśnie im zawdzięczamy zmianę kanonu urody postrzeganego jako atrakcyjny. Kardashianki przełamały społeczne tabu.
Pulchne czy otyłe?
Na pewno trzeba im oddać konsekwencję w pokazywaniu ciał i obnażaniu nie tylko pięknych momentów w blasku fleszy. W telewizyjnym show U Kardashianów nie raz występują w bieliźnie, nie mogą się wcisnąć w wymarzone ubrania czy też idą na fitness, chociaż najchętniej zjadłyby pizzę i lody na deser. Zresztą to jest częsty zarzut ich przeciwników. Że siostry Kardashian prezentują złe, niezdrowe wzorce, które promują otyłość. Ale czy większa pupa i biust to synonimy otyłości? Pupa Kim jest znana i uwielbiana na całym świecie zarówno przez mężczyzn którzy wzdychają do seksownej brunetki a raczej blondynki, jak i samych kobiet.
Apetyczne siostry zrobiły też krok milowy w świecie mody, gdzie jeszcze do niedawna kobiety o takich kształtach nie miały szans nosić ubrań sygnowanych najlepszymi nazwiskami kreatorów. Kim i Khloe pokazały, że kobiety o pełniejszych gabarytach nie muszą się chować w nieatrakcyjnych, bezkształtnych workach, ale nosić i wzory i kolory i fasony, które do tej pory zakładały tylko szczupłe modelki.
– W przypadku Kardashianek to zupełnie inna bajka niż jest z modelkami plus size. Po pierwsze, Kim i spółka promują temat kobiet superseksownych. Potęgę wybujałej kobiecości, której nie da się przegapić. Po drugie w ich ciałach najważniejsze są pupy. Cały fokus idzie na ich tyłki. Na co nakłada się kultura czarnoskórych raperów, popkultura czyli twerkowanie (potrząsanie tyłkami) i fakt, że pupy stały się nowymi biustami. Wielkie sztuczne biusty są już kompletnie pase, liczą się wielkie, okrągłe, obfitych kształtów pupy - mówi stylistka Marta Kalinowska.
Rzeczywiście Kim Kardashian większości osób kojarzy się z ogromną pupą. I część ciała, której do tej pory wiele z nas się wstydziło stała się wręcz atutem, o którym kobiety zaczynają marzyć jak kiedyś o dużych piersiach.
– W modzie dziś wszystko kręci się wokół pup. Na wielkich biustach - nic nie leży dobrze, za to na obfitych tyłkach, jeśli dobierze się odpowiedni rozmiar - ciuch wygląda świetnie. Modne są stylizacje a la nineties z podwyższoną talią, krótkie topy, totalnie eksponują pośladki. Tyłki mają być opięte dżinsami, lateksami, skórą. Tym bardziej ma więc znaczenie bielizna, jaką pod taki ciuch założymy. I dziś jest ogromna ilość rzeczy, które mogą podkreślić pupy, jak na przykład modelujące majtki unoszące pupę, na specjalnych szelkach - dosłownie push-up na tyłek. Mają specjalne niemal gorsetowe usztywnienia, żeby wyrzeźbić sylwetkę i aby pupa mogła wyglądać na pełniejszą i bardziej kobiecą - mówi Marta Kalinowska.
Mało tego! Są nawet specjalne zajęcia, dzięki którym dziewczyny mogą mieć zgrabniejsze pupy, jak choćby treningi Oh Pupa w studiu pole dance Oh Lala. Dziewczyny zaczynają się interesować tyłem swojego ciała i przywiązywać wagę do tego, jaki ma kształt. Chociaż stylistka opowiada mi, że z jej doświadczenia wynika, że Polki nadal najchętniej noszą głębokie dekolty i nadal podkreślają talię i biust. Ale z pewnością to się będzie stopniowo zmieniać.
Inna stylistyka
Od pewnego czasu wraca moda na kobiecość. Odchodzimy od kanonów, które wyznaczały anorektyczne modelki, przypominające figurą bardziej młodego chłopca niż kobietę. Wracają sylwetki klepsydry o pełnych biustach i szerokich biodrach. Czyli synonimy kobiecości. Ale zastanawiam się czy wracają na dobre, czy nadal część z nas będzie się szarpać z drakońskimi dietami, żeby dorównać sylwetką Anji Rubik czy Magdzie Frąckowiak?
– Najważniejsze jest aby czuć się dobrze ze sobą, w swoim ciele niezależnie od tego ile mamy w biodrach czy w talii. Ale ludzie nie potrafią wypośrodkować i modne są skrajności: albo turbochude ciała modelek, albo pełne kształty takich gwiazd jak Kardashianki. Z drugiej strony, to pokazuje, że dziś podoba się różnorodność i wiele kobiet może czuć się pięknie niezależnie od rozmiaru. A te siostry z pewnością miały w tym swój ogromny udział - mówi psycholog Karolina Przyłuska.
Może więc zamiast krytykować zbyt epatujące seksem stylizacje i występy słynnych sióstr na wizji same zaczniemy je naśladować? W końcu kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana.
Zapraszamy do oglądania programu Z KAMERĄ U KARDASHIANÓW w każdą niedziele o 20:00 na kanale E!
Problem z modelkami i gwiazdami o pełniejszych kształtach, zwanych plus size jest taki, że na zdjęciach i tak zwykle są wyretuszowane. A siostry Kardashian pokazują się w programie takimi jakie są naprawdę. I się tego nie wstydzą. Wyglądają świetnie, są pewne siebie, noszą odważne ubrania. Co może podwyższać samoocenę ich widzek.
Tylko, że jest tu swego rodzaju telewizyjna pułapka. Kardashianki mają stylistów i makijażystów, którzy dzień w dzień pracują nad ich wizerunkiem i nawet jak są rzekomo saute to prawdopodobnie jest to nieco przypudrowany wizerunek.
Marta Kalinowska, stylistka
Siostry Kardashian to według mnie genialnie zaprojektowany produkt! Sama Kim jest świetnie wymyślona, czego dowodem jest słynna okładka "Paper" z jej nagą pupą i szampanem. Genialnie dobrana estetycznie, kolorystycznie. Jest wyjątkowo apetyczna. I odważna. Podobnie jak jej stylizacje, które są na granicy estetyki porno.
Zresztą dzięki Kim wypłynęła projektantka Zana Bayne, która zaczynała karierę od projektowania porno akcesoriów. A dziś jest rozchwytywana i jej uprzęże, skórzane paski i lateksy są totalnym szpanem.
Ale tak naprawdę, aby wyglądać w nich dobrze trzeba mieć co ścisnąć. Na anorektycznie chudej dziewczynie wyglądają koszmarnie. Na takiej z wielką pupą i biustem - supersexy.