Posłowie nie będą głosować za pomocą tabletów.
Posłowie nie będą głosować za pomocą tabletów. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Sejm będzie wymieniał system do głosowania na sali obrad. Pojawiły się pomysły by nowy umożliwiał głosowanie za pomocą tabletów, które od kilku lat ma każdy poseł. Ale szybko zaczęto doszukiwać się minusów takiego rozwiązania i nowy system będzie działał tak samo, jak obecny: karta, ekran i przyciski.

REKLAMA
Większość posłów nie rozstaje się z tabletami, które kupiła w 2012 r. Kancelaria Sejmu. Pojawiły się więc pomysły, by używać ich nie tylko do przeglądania dokumentów, ale i do głosowania – pisze "Rzeczpospolita". Tym bardziej, że niedługo kończy się umowa na zamontowany w 2001 roku system do głosowania, a tablety służą do głosowania już w dwóch salach komisji.

Ponieważ rozwiązanie się sprawdziło, pojawił się pomysł, by w ten sposób głosować też na sali plenarnej. – Jeszcze przed rokiem propozycja była brana pod uwagę – potwierdza Jan Węgrzyn, wiceszef Kancelarii Sejmu. Powody? Jak wyjaśnia Węgrzyn, tablet ma duży ekran, co mogłoby pomóc podczas tzw. głosowań z wyboru.

Źródło: "Rzeczpospolita"
Jednak posłowie szybko zaczęli dopatrywać się dziur w całym rozwiązaniu: że tablety będą się zawieszać lub rozładowywać, a poza tym posłowie używają ich do przeglądania ustaw podczas głosowań. Dlatego też rozpisano przetarg na nowy system głosowań, który będzie oparty na tych samych zasadach co stary: będzie miał port na kartę, ekran (być może dotykowy) i przyciski.
Dotychczas najbardziej widowiskowym użyciem sejmowego iPada wsławił się Jarosław Kaczyński. Podczas wystąpienia z wnioskiem o wotum nieufności wobec Donalda Tuska wyjął tablet, wezwał posłów Platformy i PiS by słuchali w milczeniu i włączył przemówienie "premiera" Glińskiego. Przemówienie Glińskiego trwa mniej więcej 50 minut. Kaczyński na szczęście nie zdecydował się pokazać całego. Wyświetlił mniej więcej 20 minut.
Źródło: "Rzeczpospolita"