
Czwartek w dużej mierze upłynął pod znakiem sporu Piotra Dudy i Janusza Korwin-Mikkego o słowa europosła na temat strzelania do górników. Pytana o to Magdalena Ogórek odparła, że "chce napisać prawo od nowa". To standardowa odpowiedź kandydatki SLD, jej remedium na wszystkie problemy.
REKLAMA
Januszowi Korwin-Mikkemu udała się trudna sztuka - po raz kolejny zaszokował opinię publiczną, choć po jego licznych kontrowersyjnych wypowiedziach wydawało się, że to niemożliwe. Lider partii KORWiN odpowiadając na pytanie o protesty stwierdził, że policja powinna strzelać do tych, którzy rabują. Za ten wywiad dla Wirtualnej Polski Piotr Duda, szef "Solidarności" chce Korwinowi "dać w pysk. Z pozdrowieniami od górników".
Spór rozpalił media, trafił na czołówki dzienników i sprawił, że o komentarz poproszeni zostali konkurenci Korwin-Mikkego. Magdalena Ogórek pytana o sprawę przez Macieja Knapika z TVN24 najpierw długo milczała, obdarzając reportera szerokim uśmiechem, ale w końcu wyraziła swoją opinię. – Panie redaktorze, ja chcę prawo od nowa napisać – odrzekła kandydatka SLD.
Bardziej rozmowna Ogórek była w wywiadzie udzielonym warszawskiemu korespondentowi "Financial Times". Stwierdziła, że nasze władze źle prowadzą politykę wschodnią. Stwierdziła, że trzeba znormalizować nasze stosunki z Rosją. Zadeklarowała też, że gdyby zaraz po objęciu urzędu prezydenta dostała zaproszenie do Moskwy, przyjęłaby je i złożyła wizytę Władimirowi Putinowi.
Źródło: "Fakty TVN", "Financial Times"
