Magdalena Ogórek na spotkaniu z wyborcami w Rzeszowie mówiła o wsparciu ze strony Polek.
Magdalena Ogórek na spotkaniu z wyborcami w Rzeszowie mówiła o wsparciu ze strony Polek. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Wbrew temu, co często mówi się o niechęci kobiet do dr Ogórek, kandydatka Sojuszu przekonywała, że ze strony Polek spotyka się z wieloma pozytywnymi komentarzami. – Wspierają mnie i mówią, że moja kampania ich motywuje, bo przebija „szklany sufit” – mówiła na spotkaniu w Rzeszowie.

REKLAMA
Daleko od Hillary
Magdalena Ogórek oświadczyła, że na co dzień dostaje wiele listów, w których kobiety przyznają, że z uwagą śledzą całą jej działania. – Przyglądają się, jak to się teraz mówi kolokwialnie, fali „hejtu” związanego z kampanią – mówiła. Przez jedną z nich miała zostać porównana do polskiej Hillary Clinton, o czym sztab kandydatki poinformowała na Twitterze.
Na samo zestawienie naszej lewicowej kandydatki z Hilary Clinton lepiej spuścić zasłonę milczenia. Nie zgadza się ani funkcja, ani wiek (choć tu akurat na korzyść dr Ogórek), ani przede wszystkim polityczne doświadczenie.
Ogórek: Chciałam zmian w prawie jako pierwsza
Magdalena Ogórek przypomniała też najważniejsze postulaty swojego programu, w tym zwiększenie kwoty wolnej od podatku do 20 tys. zł. Przekonywała, że Polska „jest biedna”, a Bronisław Komorowski tego nie widzi. Zarzucała mu, że odgradza się od ludzkich problemów, których na co dzień z Pałacu nie widać, a których jest bardzo wiele. – Osoby starsze, do mnie podchodzą i pytają, dlaczego muszą wybierać, czy mają wydać pieniądze na leki, czy na jedzenie – mówiła.
W odpowiedzi na to, żę w niedzielę pozostali kandydaci na prezydenta chętnie prezentowali swoje nowe pomysły na zmianę konstytucji, kandydatka Sojuszu przypomniała, że to właśnie ona jako pierwsza chciała pisać prawo od nowa. – To ja rozpoczęłam dyskusję o koniecznych zmianach w polskiej konstytucji – przekonywała.
Źródło:rzeszow-news.pl