
Słuchanie opinii abp. Józefa Michalika na temat bieżącej sytuacji w kraju budzi większe przerażenie, niż lektura całej Apokalipsy św. Jana. Wsłuchując się w słowa przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski można bowiem odnieść wrażenie, że zagłada już na dobre się zaczęła.
Pedagogika strachu nie zapełni naszych świątyń. Perspektywa ognia piekielnego, biskupiej ekskomuniki, czy choćby pohukiwanie proboszcza, nie sprawią, że kuso odziana dziewczyna, zarabiająca na polance przy trasie szybkiego ruchu, okryje się zakonnym habitem. CZYTAJ WIĘCEJ
Droga Zbawienia wskazuje na Drogę Zatracenia. Jedno jest lustrzanym odbiciem drugiego. Światło potrzebuje ciemności, by okazać swój blask. Potrzebuje aplauzu ciemności, by pokazać swoją władzę. Im bardziej ciemność okazuje się ciemna, tym bardziej światło świetliste. Potrzeba poniżenia, by mogło być wyniesienie. CZYTAJ WIĘCEJ
Niedawno dał jednak światełko nadziei w tych apokaliptycznych okolicznościach. - Na Jasnej Górze staje dziś Kościół w Polsce, z ufnością patrząc w przyszłość. Mimo wszystko stajemy z ufnością, bo nasza siła nie od nas pochodzi. Wiemy, komu zawierzyliśmy i wiemy, że wytrwać trzeba. Wiemy, że zawsze, nawet w czasach zakłamania, prawda zwycięży - stwierdził podczas uroczystości ku czci NMP Królowej Polski. Ale czy któryś z wystraszonych wiernych jeszcze w to uwierzył?


