
Janusz Korwin-Mikke nie może być zadowolony z wyniku wyborów prezydenckich, choć jego sztab przeprowadził sprawną kampanię. Chce się więc lepiej przygotować przed wyborami parlamentarnymi i tworzy "Drużyny Korwina".
REKLAMA
Paweł Kukiz spowodował, że w wyborach prezydenckich na Janusza Korwin-Mikkego zagłosował tylko jego twardy elektorat, a nie pozostali niezadowoleni. Teraz jego największym kapitałem są sprawne ogólnopolskie struktury, które europoseł chce jeszcze wzmocnić. Tworzy więc "Drużyny Korwina", które mają być czymś na kształt młodzieżówki. Polityk zaprasza do nich wszystkich od 14 do 21 lat.
Celem Drużyn jest propagowanie właściwych wartości wśród kolegów, pilnowanie porządku (nie ukrywam, że powinny być gotowe, gdyby doszło do prób fałszerstwa wyborów!), pełnoletni członkowie Drużyn powinni być członkami komisyj wyborczych. (...) Drużyny powinny też nawiązywać współpracę z jednostkami wojskowymi – by szkolić się w strzelaniu i innych potrzebnych umiejętnościach. Czytaj więcej
Zdaniem polityka w "Drużyny" ma się zaangażować nawet 200 tys. młodych sympatyków partii. "Więc ruszcie tyłki sprzed ekranów – i weźmy się do zmiany tego, co zmienić się da!" – apeluje Korwin-Mikke.
