Żyjemy w czasach, gdy spore doświadczenie zawodowe jest naszym największym atutem. Od tego, jak je zaprezentujemy w CV, w głównej mierze zależy, czy otrzymamy pracę. Tymczasem opisanie wieloletniej kariery, szeregu doświadczeń, projektów i nabytych kompetencji na zaledwie kilku kartkach nie jest łatwym zadaniem. Jak więc pokazywać praktykę zawodową nabytą w kilku(nastu) firmach? Albo doświadczenie zdobywane latami tylko w jednej firmie? Zobaczcie, co radzą eksperci!
Jak zmieścić duże doświadczenie w CV?
– Kandydaci, którzy pojawiali się na rozmowach o pracę prowadzonych przeze mnie, w najróżniejszy sposób podchodzili do tematu CV. Jakiś czas temu utrwalił się szkodliwy mit, że dokument ten musi mieć jak najmniejszą objętość, najlepiej jedną stronę. To nieprawda! Nie jest możliwe przedstawienie wieloletniego doświadczenia na jednej kartce – wyjaśnia Mariusz Bzdęga, wieloletni ekspert HR. Jak tłumaczy, to raczej brak wystarczających informacji niż ich nadmiar był rzeczą utrudniającą pracę.
HR Business Partner w Pracuj.pl Urszula Zając-Pałdyna podkreśla z kolei, że CV przygotowujemy zawsze pod kątem danego ogłoszenia. – Nie chodzi o wpisanie literalnie każdego zawodu, jaki wykonywaliśmy. Jeśli mamy duże, zróżnicowane doświadczenie zawodowe, opisujmy tylko to, które pośrednio lub bezpośrednio łączy się z ogłoszeniem – wyjaśnia. Jak dodaje, umieszczajmy na samej górze CV najwcześniejsze doświadczenia, stopniowo schodząc do tych starszych. Dzięki temu możemy nasz życiorys potraktować wybiórczo, nadal zachowując spójność i chronologię.
– Praktykuje się także wpisywanie tylko obiegowej nazwy stanowiska, nie tłumacząc zakresu faktycznych obowiązków. W rzeczywistości tak samo nazywające się stanowisko u jednego pracodawcy może oznaczać coś zupełnie różnego niż w innej firmie. Dlatego jeśli decydujemy się na umieszczenie informacji o danym doświadczeniu, należy zawsze zaznaczać nie tylko nazwę stanowiska, lecz także zakres wykonywanej pracy – dodaje Mariusz Bzdęga.
Specjaliści zgadzają się co do tego, że choć nie istnieje „uniwersalne CV”, każdy dokument aplikacyjny – także należący do osoby, która posiada wieloletnie doświadczenie zawodowe – musi wpasowywać się w standardowy szablon. W odpowiednich miejscach powinniśmy zawrzeć informacje związane z doświadczeniem, kompetencjami i edukacją. Dobrym rozwiązaniem będzie więc skorzystanie z Kreatora CV, dzięki któremu koncentrujemy się na dokładnym zaprezentowaniu treści, nie martwiąc się o odpowiednią formę.
Od asystenta do managera
– Byłem w życiu na wielu rozmowach kwalifikacyjnych – wyjaśnia mi Michał, pracujący od roku jako project manager w jednej z agencji marketingu interaktywnego. I dodaje ze śmiechem: – Znajomi twierdzą, że z powodu mojego doświadczenia sam mógłbym zostać rekruterem!
Pierwsza praca była typowo sprzedażowa. – Kilka miesięcy po skończeniu anglistyki zatrudniono mnie w roli asystenta konsultanta metodycznego w dużym wydawnictwie językowym – wyjaśnia. Jego praca polegała głównie na wspieraniu logistycznym konsultanta, który jeździł po całym województwie, sprzedając podręczniki w szkołach. Wkrótce go awansowano na managera zespołu. Jednak po spędzeniu 3 lat w wydawnictwie postanowił porzucić sprzedaż i spróbować swoich sił w reklamie. – Rozesłałem kilkanaście CV, ale nigdzie mnie nie zaproszono – opowiada Michał.
Pokazuj ścieżkę zawodową
– Wyobrażałem sobie, że nikogo nie będzie interesować praca na stanowisku asystenta. Myślałem, że mam w CV ważniejsze doświadczenie, ale to właśnie pokazanie drogi rozwoju prawdopodobnie sprawiło, że zaproszono mnie w końcu do jednej z agencji interaktywnych. Pamiętam, że rekruter był bardzo zainteresowany moją historią i dopytywał się o ścieżkę awansu – wyjaśnia mój rozmówca. Tam Michał dostał pracę.
W swojej pracy Mariusz Bzdęga bardzo często otrzymywał CV, w których aplikujący do nowej firmy popełniali ten sam błąd co Michał – wpisywali tylko ostatnią, pełnioną przez siebie, funkcję.
– Choć może się to wydawać oczywiste, warto podkreślić, że duże doświadczenie zawodowe jest największym atutem, jaki posiadamy. Warto więc poświęcić czas na to, by w wyczerpujący sposób pochwalić się dokonaniami – zauważa ekspert.
– Opowiadać o sukcesach trzeba już w samej aplikacji. Jak? Na przykład po opisaniu zadań, jakie wykonywaliśmy dla danej firmy, wypisać największe sukcesy, które bezpośrednio dzięki nam odniosła firma – doradza ekspert.
Eksponuj mocne strony
Michał w dziale strategii agencji interaktywnej spędził blisko 4 lata. W międzyczasie udało mu się odłożyć odpowiednią sumę pieniędzy, by przez prawie rok nie martwić się pracą – postanowił wykorzystać ten czas na podróże. – Najwięcej czasu spędziłem w Azji i był to bardzo rozwijający etap w moim życiu. Ale gdy wróciłem do Warszawy, a oszczędności niemal stopniały, musiałem rozejrzeć się za jakimś zajęciem. I znów pojawił się problem – wyjaśnia.
Chodziło o „przerwę w życiorysie”. Eksperci wskazują, że warto zaznaczyć powód „dziury” jeszcze na etapie przygotowywania CV. Jeśli wynikało to z innego powodu niż nieudane poszukiwanie pracy, informacja ta może okazać się interesująca.
– Faktycznie, napisanie o tak długiej, egzotycznej podróży zadziałało jak magnes. Odbyłem kilka rozmów w różnych agencjach, ale każda rozpoczynała się tym samym pytaniem: „co pan robił w Azji?” – wyjaśnia Michał.
Sporo wysłanych aplikacji pozostało jednak bez odpowiedzi – pewnie dlatego, że tym razem Michałowi zamarzyła się praca w dziale kreacji, a nie jak wcześniej strategii. – Jeśli nasze poprzednie doświadczenie nie łączy się bezpośrednio z tym, jakiego oczekuje nasz potencjalny pracodawca, starajmy się eksponować umiejętności, dzięki którym realizowaliśmy zadania w dawnej firmie. To jest informacja, której potrzebuje rekruter, on chce wiedzieć, czy będziemy w stanie wykazać się koniecznymi talentami – tłumaczy Mariusz Bzdęga.
Michał w końcu znalazł pracę w agencji reklamowej, w dziale kreacji, gdzie odpowiadał za wprowadzanie koncepcji kampanii dla międzynarodowych klientów. – Chociaż teoretycznie zmiana była niewielka, dla mnie okazała się kluczowa; byłem copywriterem i realizowałem strategie w teamie kreatywnym wraz z grafikiem – opowiadał mój rozmówca. Jak wyjaśnia, zamiast poszukiwać pracy ściśle związanej z poprzednim doświadczeniem, postanowił aplikować tam, gdzie mógłby wykorzystać nabytą do tej pory wiedzę, a jednocześnie – rozwijać się w zupełnie nowym polu.
– Na rozmowie największe wrażenie zrobiło to, że potrafiłem myśleć jak strateg i realizować zadania jak copywriter – dodaje.
Z czasem z powodu zmian personalnych praca w agencji przestała być satysfakcjonująca. Michał postanowił rozejrzeć się za nowym zajęciem i śledzić rynek pracy. Choć jego doświadczenie rosło, stworzenie CV po odejściu z pracy stało się tylko trudniejsze. O ile czuł się wykwalifikowanym pracownikiem, o tyle w CV miał w zasadzie trzy wpisy – pracował w wydawnictwie i w dwóch agencjach.
– Pamiętajmy – o aktywności świadczy nie tylko liczba firm, w których pracowaliśmy! Taką postawą możemy się również wykazać w jednej firmie. Podkreślmy pozytywne czynniki, które sprawiły, że przez lata pozostawaliśmy lojalni wobec pracodawcy. Dzięki temu nasz przyszły szef wie, że może się po nas spodziewać stabilności – wyjaśnia Zając-Pałdyna.
Michał od roku pracuje w agencji eventowej jako project manager. Na swoim stanowisku odpowiada za organizację i realizację imprez oraz zarządzanie budżetem. To duża zmiana w stosunku do dotychczasowych zajęć. – Zacząłem myśleć o otworzeniu własnej agencji eventowo-marketingowej. W jednym obszarze mam doświadczenie, ale by się podszkolić w drugim, postanowiłem najpierw popracować w zawodzie. Pracę znalazłem dosyć szybko, ponieważ w CV podkreślałem umiejętności i cechy, które nabyłem w poprzednich firmach, a które były potrzebne nowemu pracodawcy: odporność na stres, samodyscyplina pracy, zdolność koordynowania wielu działań jednocześnie – wymienia Michał.
Selekcjonuj informacje
Mariusz Bzdęga wyjaśnia, że w pracy spotyka się zarówno z osobami, które mają skomplikowane, wieloetapowe doświadczenie zawodowe, jak i z takimi, które latami pozostawały w jednej firmie. – Którym jest prościej odpowiadać na pańskie pytania? – dociekam.
– Wydaje mi się, że obie grupy mają z tym problem. Rzecz w tym, że zadaniem rekrutera nie jest dowiedzenie się, jak wyglądała cała kariera kandydata. Musimy przede wszystkim dotrzeć do informacji, które są kluczowe dla pracodawcy. Gdy zostaniemy poproszeni o opowiedzenie o swoim doświadczeniu, zacznijmy od ostatniego stanowiska, które w największym stopniu łączy się z tym, na które aplikujemy. Zainteresujmy rekrutera, który z pewnością da nam szansę na opowiedzenie o kolejnych zajęciach, które wykonywaliśmy – radzi ekspert.
Zając-Pałdyna dodaje także, że jeżeli w naszej aplikacji prezentujemy kilka-kilkanaście lat pracy, to nie ma potrzeby wymieniania wszystkich informacji. – Powoduje to nieład i trudność w powiązaniu, co z czego wynika. Zawsze szukajmy odpowiedzi na pytanie: czego wymaga potencjalny pracodawca? Niech nasze CV w maksymalny sposób pokazuje, że każda kolejna praca wynikała, choćby pośrednio, z poprzedniej. Jeśli to jednak niemożliwe, bo pracowaliśmy w kompletnie różnych branżach, starajmy się opisywać zajmowane stanowiska w przejrzysty sposób, jasno artykułując, z jakich umiejętności korzystaliśmy, by realizować założone cele – podkreśla.
Jej zdaniem doświadczenie, które zdobyliśmy w ramach wieloletniej pracy w jednej firmie, można z kolei zaprezentować projektowo, pokazując różne stanowiska.
– Piszemy o stanowisku, które zajmowaliśmy po przyjęciu do pracy. Opisujemy zakres obowiązków, a jeśli byliśmy zaangażowani w jakiś konkretny projekt – sprzedażowy, marketingowy, szkoleniowy – napiszmy, na czym polegał. Taki wpis umieszczamy najniżej, po kolei opisując kolejne funkcje. Jeśli nie pracowaliśmy w życiu nigdzie, prócz jednej organizacji, opiszmy starannie wszystkie zajmowane stanowiska – wyjaśnia specjalistka.
– Napiszmy też , w jakich przedsięwzięciach – konkretnie – braliśmy udział, ale co nie mniej ważne, zaznaczmy, czego się przy nich nauczyliśmy oraz jakimi umiejętnościami musieliśmy się wykazać. Cały czas pamiętajmy o ogłoszeniu – tam są wskazówki potrzebne do tego, jak profilować doświadczenie – dodaje Zając-Pałdyna.
Eksperci, z którymi rozmawiam, są zgodni co do tego, że na rozmowie rekrutacyjnej należy rozwinąć informacje, które zawarliśmy w aplikacji. – Rekruter będzie chciał ustalić trzy podstawowe rzeczy: czy posiadamy wystarczającą wiedzę i umiejętności, by sprostać nowemu stanowisku, czy wpisujemy się w wartości, jakimi kieruje się firma oraz czy nasze oczekiwania względem wynagrodzenia pokrywają się z propozycją pracodawcy – tłumaczy Bzdęga i zaleca: – Idąc na rozmowę, zawsze należy się do niej przygotować tak, by móc udzielić odpowiedzi na powyższe pytania.
Jego zdaniem, nie powinniśmy się obawiać, ze „zanudzimy” rekrutera, o ile będziemy odpowiadać na pytania w punkt. W rozmowie mamy większą swobodę niż w CV, ścisła chronologia nie jest tak ważna, dlatego warto dążyć do prezentowania doświadczenia przekrojowo.
– Najważniejsze jest to, czy praca, którą dana osoba wykonywała, w jakiś sposób koresponduje z tą, którą ma wykonywać. To, co się robiło w przeszłości, często pokazuje, jacy będziemy w przyszłości – zauważa Bzdęga.
Artykuł powstał we współpracy z serwisem Pracuj.pl
Mariusz Bzdęga, HR Biznes Partner w spółce z branży energetycznej
To poważny błąd, który może zaprzepaścić nasze szanse na otrzymanie zaproszenia na spotkanie indywidualne z rekruterem. Informacja o tym, że przemieszczaliśmy się w strukturze firmy, świadczy o naszym potencjale rozwojowym. Jeżeli kandydat u poprzedniego pracodawcy dostał - poprzez awans - większą odpowiedzialność i poradził sobie, to jest kluczowa informacja. Wyraźne wpisanie dat pełnienia danych funkcji też nie jest bez znaczenia - jeśli przez dłuższy czas utrzymaliśmy się na wyższym stanowisku, rekruter będzie zakładał, iż sprawdziliśmy się w nowej sytuacji zawodowej.