Wojciech Olejniczak już w I turze zagłosował na Bronisława Komorowskiego. (Na zdjęciu wybory do PE).
Wojciech Olejniczak już w I turze zagłosował na Bronisława Komorowskiego. (Na zdjęciu wybory do PE). Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
Tylko 353 883 osoby zagłosowały na Magdalenę Ogórek w pierwszej turze wyborów prezydenckich. Nie było wśród nich Wojciecha Olejniczaka. Były szef SLD przyznał w "Faktach po Faktach" w TVN24, że nie tylko zagłosuje w drugiej turze na Bronisława Komorowskiego, ale nawet że zrobił to już w pierwszej turze głosowania.

Takie decyzje szkodzą państwu. Ta decyzja zaszkodziła SLD i lewicy. W przypadku rządzenia, zła decyzja personalna powoduje ogromne straty, które ponosi potem społeczeństwo. Trzeba uważać, co się robi. Czytaj więcej

Źródło: "Fakty po Faktach", TVN24
Zdaniem Olejniczaka, rozwiązaniem problemów SLD nie jest dymisja Leszka Millera, bo nie tylko on jest ich źródłem. Były europoseł docenił przyznanie się do błędu przez lidera. Olejniczak sceptycznie podchodzi za to do pomysłu jednoczenia lewicy. Jego zdaniem zbyt silne są negatywne emocje między politykami.
SLD podsumował w sobotę kampanię prezydencką. – Zakończyliśmy bardzo długą, szczerą dyskusję. Zarząd uznał, że wynik uzyskany przez panią Magdalenę Ogórek jest dalece niewystarczający – stwierdził przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszek Miller po sobotnim podsumowaniu nieudanej kampanii prezydenckiej, którego dokonano w jego ugrupowaniu. – Przepraszamy tych, którzy tą kandydaturą poczuli się zawiedzeni – dodał były premier.