
Wiadomość o śmierci marszałka spadła na naszych rodaków jak grom z jasnego nieba, ale nie tylko nad Wisłą rozpaczano po śmierci wielkiego Polaka. O tym, jak wiele Józef Piłsudski ówcześnie znaczył, świadczą spływające co chwilę na ręce prezydenta depesza kondolencyjne z całego świata. A wśród nich znamienne słowa kanclerza III Rzeszy...
Cztery lata później niemiecki rasista, nienawidzący m.in. narodów słowiańskich, w tym Polaków, wywoła międzynarodową katastrofę. Zaatakuje Polskę bez formalnego wypowiedzenia wojny. Ciekawe, czy odważyłby się na taki krok, gdyby żył marszałek...
Smutna wiadomość o zgonie Pani małżonka, jego ekscelencji Marszałka Piłsudskiego, dotknęła mnie bardzo boleśnie. Wielce szanowna, czcigodna Pani oraz Jej Rodzina zechce przyjąć wyrazy mojego głębokiego współczucia. Postać Zmarłego zachowam w swojej wdzięcznej pamięci.
18 maja 1935 roku zabił krakowski dzwon Zygmunt. W podziemiach Katedry Wawelskiej chowano właśnie wielkiego Polaka, zmarłego przed sześcioma dniami. W ostatniej drodze towarzyszyły mu tłumy - co najmniej 300 tys. osób. Wśród idących za trumną marszałka - koronowane głowy, przywódcy państw, wielcy tamtego świata. Jest też delegacja zachodniego sąsiada z premierem Prus Hermannem Goeringiem na czele.
Nowe Niemcy Pochylą swe flagi i sztandary przed trumną tego wielkiego męża stanu, który pierwszy miał odwagę otwartego i pełnego zaufania porozumienia z narodowo-socjalistyczną Rzeszą.
Kościół był przepełniony. Hitler zasiadł na honorowym miejscu po prawej stronie ołtarza. Neurath, Goebbels i generałowie Reichswehry siedzieli w pierwszym rzędzie za Hitlerem. Wyróżniająca się postać Hitlera na fotelu tuż przed ołtarzem działała wysoce sugestywnie.
Zabiegał o to przez następne lata, aż cel osiągnął. To przewrotne, ale choć zaatakował Polskę, o marszałku nie zapomniał. 6 września 1939 roku, po wejściu do Krakowa, Niemcy uczcili współtwórcę polskiej niepodległości. Przed katedrą na Wawelu wystawiono wartę honorową, na grobie Piłsudskiego położono świeże kwiaty.
Napisz do autora: waldemar.kowalski@natemat.pl
