Annegret Raunigk przeszła zabieg in vitro na Ukrainie. Zdecydowała się na niego, gdyż – jak powiedziała – jej najmłodsza, 10-letnia córka, chciała mieć rodzeństwo. Odpierając falę krytyki, twierdzi, że każdy powinien żyć taki, jak chce. Raunigk to najstarsza kobieta na świecie, która urodziła czworaczki.
Dzieci urodziły się przedwcześnie, w 26 tygodniu ciąży. Według lekarzy są szanse, by przeżyły. Poród, przez cesarskie cięcie, odbył się w szpitalu w Berlinie już w ubiegłym tygodniu, ale dopiero teraz informują o nim niemieckie media. Na świat przyszło trzech chłopców i dziewczynka.
Raunigk, nauczycielka języka rosyjskiego i angielskiego, jest samotną matką. Do tej pory miała 13 dzieci w wieku od 10 do 44 lat oraz siedmioro wnucząt.
Jej ciąża wywołała ogromne kontrowersje. Wielu lekarzy obawiało się, czy kobieta fizycznie będzie w stanie ją donosić. Raunigk krytykowały matki na całym świecie. Również jej 44-letnia córka mówiła „Bildt am Sonntag”, że jest w szoku.
Sama 65-latka pytana, czy się nie boi, odpowiadała, że wierzy, iż zachowa siły i będzie zdrowa. Działa spontanicznie, niczego nie planuje, a dzieci czynią, że czuje się młodsza. Nie dba również o to, co powiedzą ludzie.
Annegret Raunigk nie jest jednak najstarszą kobietą na świecie, która urodziła dziecko. Rekord należy do Hiszpanki Marii del Carmen Bousada Lara, która w 2006 roku, w wieku 66 lat, urodziła bliźniaki.
Według lekarzy po 40. roku życia rośnie ryzyko i maleje prawdopodobieństwo zajścia w ciążę. –Pokazują to statystyki, prawdopodobieństwa naturalnego zajścia w ciążę po czterdziestce wynosi około 10 procent – mówi mgr Bohdan Bielski seksuolog.