Sklepów sprzedających te nasiona jest coraz więcej w internecie, ale stacjonarne wciąż należą do rzadkości. Jedno nasiono w takim lokalu kosztuje od kilkunastu do 50 zł. Jak twierdzą sprzedawcy, kupowane są głównie ”w celach kolekcjonerskich”. Na to zezwala polskie prawo. A co ”kolekcjoner” robi z nasionem w domu? Wkłada do klasera? Jak znaczki?
Sklep Amsterdam na warszawskiej Woli. Duży, zielony szyld z liśćmi konopi widać z daleka. Choć wejście jest od tyłu i w dodatku na piętrze, szyld rzuca się w oczy już z tramwaju przy głównej ulicy. W piętrowym pawilonie mnóstwo sklepów i punktów usługowych. Spożywczy, rurki z kremem, xero. Nawet zakład pogrzebowy.
– Nikt się nie skarży. Wszyscy mnie tu kochają. Zwłaszcza, gdy w lecie puszczam głośną muzykę – mówi Marcin Szczepański, właściciel Amsterdamu. Sklep prowadzi od dwóch lat, w kwietniu otworzył drugi – w Łodzi. Przyznaje, zainspirował się podobnym sklepem w Zabrzu. Tyle że tamten już zbankrutował. A jego ciągle się rozwija.
Rozmawiamy w sklepie, w którym – oprócz nasion – można też kupić ogrodnicze akcesoria. To właściwie dwa sklepy w jednym.
– Nie boi się pan rozmawiać?
– Nie, biznes jest całkowicie legalny. Same nasiona nie są w Polsce zabronione.
– Dużo osób przychodzi do sklepu?
– Sporo. Z roku na rok coraz więcej.
– Po ile nasion kupują?
– Nie ma reguły. 5, 10, 50, 100, 600.
– W jakim celu?
– Nie mam zielonego pojęcia.
W środku zielono. Szklane gabloty podświetlone nastrojowym światłem, a w nich fifki, fajki oraz pełna wystawa akcesoriów i produktów nie na sprzedaż, np. olej z konopi. Obok mały pokój, stół i katalogi. Tu można wybrać nasiona. Oferta jest ogromna. Z Holandii i Hiszpanii. Można ją też znaleźć w internecie. Podobnie zresztą jak na stronach innych sklepów, bo takich – jak się okazuje – w Polsce nie brakuje (pierwszy powstał w 2004 roku). Głównie internetowych, ale tych stacjonarnych też jest kilka. Bywa jednak, że warunkiem odbioru osobistego jest np. zakup za minimum 1500 zł.
Zasiać tak, ale w Afryce
Marcin Szczepański pokazuje katalog. W ofercie ma około 100 gatunków nasion. – To są informacje producentów o charakterze edukacyjnym. Nie mamy na nie wpływu. Czym kierują się klienci? Chyba zwracają uwagę na zawartość THC, czyli substancji odurzających, choć to nie powinno ich interesować, bo hodowla jest zabroniona. Przestępstwo popełniamy już w momencie, gdy nasiono kiełkuje – mówi. Średnie ceny za nasiono to ok. 20-50 zł za. Niedawno do sklepu przyszło dwóch starszych panów. Powiedzieli wprost, że jadą do Afryki i będą tam uprawiać konopie. Każdy kupił po 20 nasion.
Kupują, ale o uprawie nie powiedzą
Sklepy kuszą promocjami, sprzedażą hurtową, gratisami dodawanymi do przesyłek. Pozytywnych recenzji nie brakuje.
Marcina Szczepańskiego nie namówię jednak na rozmowę ani o samej hodowli, ani o warunkach uprawy, ani nawet o tym, w jakim celu ludzie kupują nasiona. Jak siać? Jak podlewać? – Nie wiem – odpowiada konsekwentnie. Przypadek dwóch panów jest wyjątkowy, bo sami powiedzieli, w jakim celu przyszli. Poza tym w Afryce, konopie można uprawiać dowolnie.
– Chyba, że kupują w celach kolekcjonerskich – mówi. Kolekcjonerskich? Odpowiedź jest aż nadto prosta. – W naszym kraju nasiona marihuany można włożyć do pudełka i zbierać jak karty telefoniczne albo znaczki. Można też, tak jak ja, włożyć nasiona do lodówki. Proszę, to jest mój seed bank – otwiera dużą lodówkę wypełnioną pojemnikami.
Większość sklepów informuje o celach kolekcjonerskich – nawet bardzo eksponują ten fakt. Ale są też takie, które piszą o celach gastronomicznych (gdyż nasiona konopi zawierają dużo witaminy B) a nawet...zoologicznych. Nasiona marihuany mogą – podobno – służyć np. jako pokarm dla papug i innych ptaków.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Ile takich legalnych pojemników może znajdować się w całej Polsce? Setki? Tysiące? Sklepy internetowe dwoją się i troją, by zachęcić do kupowania nasion. Obiecują bardzo dyskretną przesyłkę, bez żadnych oznakowań na kopercie czy paczce, które miałyby wskazywać na zawartość. Gwarantują anonimowość i wykasowanie danych klienta ze sklepowej bazy. Niektóre od razu informują, że działają w kontakcie z kancelarią prawną.
Są też takie, które zapewniają, że działają na zagranicznym serwerze albo wręcz są zarejestrowane poza Unią Europejską. Inne pozwalają dokonywać zakupów bez rejestracji. Jeszcze inne zapewniają, że wszystkie informacje przesłane w trakcie zamówienia są szyfrowane przez 256 bitowy protokół HTTPS.
W Łodzi, gdzie Amsterdam działa od niedawna, okoliczne lokale żartują, że mają za darmo ochronę. Bo policja kręci się wokół sklepu niemal od rana do wieczora. Również w cywilu. Czasem wchodzą do sklepu i próbują dowiedzieć się, jak się uprawia konopie. Za każdym razem słyszą, tak jak ja: – Nie wiem.
Kontrola za kontrolą
Od otwarcia sklepu w Warszawie Marcin Szczepański przeszedł już jednak niejedno. Zaczynając na kontrolach z Sanepidu, a na akcjach policyjnych kończąc. Jedną z nich nagrał ukrytą kamerą, a film zamieścił na YouTube.
– To, że temat mojej działalności jest kontrowersyjny w naszym kraju to już nie jest moja wina. A ja chcę tylko legalnie prowadzić biznes, zarabiać i płacić podatki. Zapraszam wszystkich na kontrole, byle były prowadzone kulturalnie – mówi.
Tu trzeba przyznać – nawet jeśli cele kolekcjonerskie nie są czysto kolekcjonerskie, wszystko odbywa się w białych rękawiczkach. Zwłaszcza przy wysyłce internetowej. Większość sklepów dla zmyłki tak maskuje paczki, że listonosz nie zgadnie, czy w środku jest książka, czy sprzęt sportowy.
Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomani posiadanie i sprzedaż nasion konopi na terenie Polski i większości krajów jest całkowicie legalna. Nasiona marihuany same w sobie nie zawierają nielegalnej substancji THC, dlatego są całkowicie legalne.
Opinie klientów
• Zamawiałem nasiona Jack'a jakiś czas temu. Wysyłka szybka, gratisy też fajne. Polecam!
• Finezyjny smak połączony z jakościowym wzlotem:)
• Porównując tą odmianę np. z Jackiem Hererm to nie ma porównania. Jednak cenowo też jest różnica. Dla mało wymagających polecam, dla koneserów odradzam.
• Amnesia Haze jest jednym z najczęściej zamawianych produktów przeze mnie z tego sklepu. Polecam gorąco osobom którzy potrzebują "kopa" do działania!
• Jestem na tak! Odmiana w sam raz dla mnie.
Regulamin jednego ze sklepów
• Wszystkie nasiona znajdujące się na tej stronie maja charakter kolekcjonerski.
• Nikogo nie namawiamy do uprawy konopi (marihuany).
• Prosimy o nie zadawanie pytań na temat uprawy.
• Wszystkie pytania dotyczące uprawy marihuany (hodowli), będą ignorowane.
• Właściciel sklepu nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystywanie nasion z naszego sklepu niezgodnie z polskim prawem.