Rotmistrz Witold Pilecki podczas procesu pokazowego. Marzec 1948 roku
Rotmistrz Witold Pilecki podczas procesu pokazowego. Marzec 1948 roku Fot. PD-Polish / "Głos Ludu" / wikimedia.org

W związku z 67. rocznicą zamordowania rotmistrza Witolda Pileckiego prezydent elekt Andrzej Duda modlił się w poniedziałek pod tablicą upamiętniającą ofiary komunistycznego terroru. O rocznicy zabójstwa pamięta także Fundacja Łączka, która apeluje o ściganie Ryszarda Mońki, żyjącego wciąż uczestnika egzekucji Pileckiego.

REKLAMA
Tadeusz Płużański, przedstawiciel Fundacji Łączka, którego cytuje „Polska The Times”, przekonuje, że trzeba zmienić prawo, by Polska Ludowa została formalnie uznana za system zbrodniczy. To ułatwiłoby karanie komunistycznych funkcjonariuszy. Jednym z nich jest Ryszard Mońko, który w maju 1948 roku pełnił funkcję zastępcy naczelnika więzienia przy Rakowieckiej, gdzie wykonano na Pileckim wyrok śmierci.
– Panuje całkowita abolicja, zatwierdzona przy Okrągłym Stole. Ryszard Mońko, jeden z zabójców Pileckiego, żyje na wsi pod Hrubieszowem i dostaje co miesiąc emeryturę w wysokości kilku tysięcy złotych – powiedział Płużański.
W innym miejscu Płużański przytoczył słowa Mońki, który zeznawał jako świadek w procesie wojskowego prokuratura Czesława Łapińskiego, oskarżonego przez IPN o udział w mordzie sądowym na Witoldzie Pileckim (Łapiński zmarł przed zakończeniem procesu). Mońko twierdził wówczas, że w chwili egzekucji rotmistrza stał na zewnątrz budynku, w którym wykonano wyrok śmierci.
W poniedziałek pamięć Pileckiego uczcił Andrzej Duda, który modlił się na ulicy Rakowieckiej pod tablicą upamiętniającą ofiary komunistów. – Mam nadzieję, że Polska odnajdzie doczesne szczątki rotmistrza Pileckiego i będzie mogła pochować je z godnością – powiedział Duda.