
Reklama.
Film "Pokłosie" miał premierę w 2012 roku. Wiele osób wyrażało wówczas zdziwienie, że na planie zabrakło Bogusława Lindy, który z Władysławem Pasikowskim tworzył zawsze udany duet. Książka "Zły chłopiec", która ukazała się 20 maja 2015 roku daje odpowiedź na pytanie, co wpłynęło na decyzję aktora.
Ja mu powiedziałem tak: „Władku, zanim Amerykanie zrobili „Pluton” o tym, że przegrali wojnę w Wietnamie, zrobili pięćset pięćdziesiąt filmów o tym, że byli niezwyciężeni, że wygrywali, byli bohaterscy, natomiast my robimy pierwszy film o naszych relacjach z Żydami i on od razu jest o tym, że ich mordujemy.
Magda Umer odpowiedziała Lindzie, że film jest o tym, że "Niektórzy mordowali Żydów". Linda zwraca jednak uwagę na wydźwięk, jaki może mieć film u osób, które nie znają naszej historii. – Ludzie na całym świecie odczytają to tak, że to Polacy mordują Żydów. On chyba zrozumiał przez to, że ja jestem antysemitą – mówi Linda w wywiadzie rzece.
Słowa Lindy spotkały się z bardzo dobrym przyjęciem czytelników prawicowych portali. – Chwała panu. Każdy naród ma swoje wszy, ale nie należy ich gloryfikować. Dużo zdrowiej, dla kondycji narodu jest chwalić bohaterów – napisała Maria po artykułem w serwisie braci Karnowskich. – Brawo panie Linda, honor jest ważniejszy od kasy – chwali internauta o pseudonimie "Polak mały". – Nareszcie głos rozsądku! – dodają kolejni.
Linda: Wstydzę się 70 proc. filmów, w których zagrałem
Kilka miesięcy temu Bogusław Linda udzielił wywiadu, w którym stwierdził, że nie lubię być nazywany "macho". – Prywatnie jestem ponurym gościem, samotnikiem. I wstydzę się wielu filmów, w których zagrałem – mówił aktor.
Kilka miesięcy temu Bogusław Linda udzielił wywiadu, w którym stwierdził, że nie lubię być nazywany "macho". – Prywatnie jestem ponurym gościem, samotnikiem. I wstydzę się wielu filmów, w których zagrałem – mówił aktor.
Jeden z najpopularniejszych polskich aktorów był gościem cyklu „Kobiecym okiem”. W rozmowie z Natalią Hołownia Linda mówił o sobie, swojej wieloletniej karierze przed kamerą, ale także o nowej roli, w jakiej właśnie próbuje sił - reżysera teatralnego.
Nie obyło się też bez pytań o życie prywatne. Zapytany o ideał kobiety aktor odpowiedział żartobliwie: – Całe życie marzyłem o tym, żeby mieć żonę, która będzie zarabiała więcej ode mnie. Uwielbiałbym to – mówił Bogusław Linda.
Źródło: wpolityce.pl