– Uważam, że Jarosław Kaczyński na poważnie przygotowuje się do tego, żeby ogłosić inną kandydaturę na premiera niż swoją. Bardzo prawdopodobne, że to może być kobieta – stwierdził w najnowszym wywiadzie udzielonym TVP Info były rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości Adam Hofman.
Zdaniem wieloletniego najbliższego współpracownika prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, nowym szefem rządu po wygranej tej partii w jesiennych wyborach parlamentarnych będzie Beata Szydło, która ostatnimi czasy dała się poznać z zarządzania twardą ręką sztabu wyborczego Andrzeja Dudy. Kandydat PiS na prezydenta podporządkował się Szydło tak bardzo, że m.in. dopiero na jej polecenie całował publicznie swoją żonę.
Polska Merkel?
– Beata Szydło sprawdziła się, jako szef sztabu. Czemu nie miałaby się sprawdzić w innej roli – oceniał Adam Hofman we wtorkowy wieczór w programie "Po przecinku" na antenie TVP Info. Były rzecznik PiS ujawnił też, że już kilka lat temu Jarosław Kaczyński próbował stworzyć sobie odpowiednią następczynię. W marzeniach byłego premiera jest bowiem "polska Angela Merkel".
– Była już w polskiej polityce próba zrobienia przez Adama Bielana i Michała Kamińskiego, Angeli Merkel z Joanny Kluzik-Rostkowskiej. I ta próba została obśmiana. Szydło nie musi udawać Merkel czy Thatcher. Wystarczą te cechy, które ma. Jest skrupulatna, spokojna, nie da się straszyć Beatą Szydło, a jednocześnie skupia się na gospodarce. Więc być może, to jest ta kandydatura, która się Polakom bardzo spodoba. I jest odpowiednia na ten czas – zapewniał Hofman.
O Beacie Szydło jako nowej premier wcześniej głośno mówił inny z byłych współpracowników prezesa PiS, Ludwik Dorn. – Tu się państwo jeszcze zdziwicie, bo bardzo prawdopodobne, że kandydatem na premiera będzie pani Beata Szydło – stwierdził już przed tygodniem. Zdaniem byłego marszałka Sejmu, ustąpienie pola Beacie Szydło wcale nie przychodzi Jarosławowi Kaczyńskiemu z łatwością.