Reklama.
Ewa Kopacz dokonała sporej rekonstrukcji rządu. Ze stanowiskami pożegnali się ministrowie Bartosz Arłukowicz, Andrzej Biernat i Włodzimierz Karpiński. Ze stanowiskiem pożegna się też Jacek Rostowski, szef doradców Ewy Kopacz oraz koordynator służb Jacek Cichocki. Kopacz zapowiedziała też dymisję Radosława Sikorskiego.
Kamil Sikora
To pierwsza tak poważna rekonstrukcja w rządzie Ewy Kopacz. Oficjalnie zmiany w Radzie Ministrów to reakcja na ujawnienie przez Zbigniewa Stonogę akt afery taśmowej. Nieoficjalnie, przyczyn kryje się znacznie więcej. Sprawdzamy, jakie grzechy mają na swoim koncie odwołani politycy. Czytaj więcej
Aby usunąć Andrzeja Seremeta Ewa Kopacz będzie musiała zebrać 2/3 głosów. PiS ma więcej niż 1/3 miejsc w Sejmie, więc będzie mógł blokować wniosek o odwołanie Prokuratora Generalnego. I wydaje się, że będzie to robił. W TVN24 przekonywał, że ujawnienie akt to nie odpowiedzialność Seremeta. – To tak, jak pani miałaby ponosić odpowiedzialność za kogoś, kto pilnuje tutaj wejścia – mówił do Moniki Olejnik.
– To źle, że te decyzje o dymisjach podjęto po wpływem działań pana Stonogi. To źle, że decyzje podjęto pod wpływem emocji – mówił Ryszard Kalisz w TVN24. – Trzeba to ludziom wyjaśnić, bo dymisja Arłukowicza nie kojarzy się z taśmami, a Biernat powinien raczej odpowiedzieć za wypowiedź po wyborach prezydenckich [powiedział, że przegrał Komorowski, a nie PO - przyp. naTemat].
Stefan Niesiołowski przyznał, że o dymisjach dowiedział się z mediów. – Jest kampania, cały czas byłyby ataki na Platformę – tłumaczył decyzję Ewy Kopacz. – Jestem zaskoczony, ale to dobra decyzja – dodał. Niesiołowski nie był jednak w stanie wytłumaczyć powodów dymisji Bartosza Arłukowicza, którego nie ma na taśmach.
– Opinia publiczna nie powinna poznać osobistych danych, ale są dobra wyższego rzędu – mówił w "Kropce nad i" Przemysław Wipler z partii KORWiN. Monika Olejnik pytała, czy dla Wiplera Zbigniew Stonoga jest bohaterem. – Stonoga jest bohaterem dla dużej części Polaków. Ja uważam, że jest człowiekiem bardzo odważnym, który poniesie pewnie konsekwencje swoich czynów – mówił Wipler.
– To ruch niewiarygodny, bo gdyby Ewa Kopacz chciała oczyścić politykę z tej degrengolady, to nie tolerowałaby awansu Jacka Rostowskiego na szefa swoich doradców, nie tolerowałaby awansu Radosława Sikorskiego na Marszałka Sejmu, nie tolerowałaby awansu Bartłomieja Sienkiewicza na szefa prestiżowego think tanku PO – mówił Jacek Kurski w TVN24.
Janusz Piechociński przyznał w "Kropce nad i", że o dymisjach w rządzie, którego jest wicepremierem dowiedział się z konferencji prasowej Ewy Kopacz. – To próba przecięcia ciągnącego się także w wymiarze politycznym tego, co usłyszeliśmy na taśmach rok temu – mówił w telefonicznej rozmowie z Moniką Olejnik. Wicepremier skomentował też dymisję Radosława Sikorskiego. – Należało się spodziewać, bo było widać istotne zmiany pozycji i sympatii do Radosława Sikorskiego w środowisku PO – stwierdził szef PSL.
– Ewa Kopacz mogła też powiedzieć, że było zaszczytem kierowanie rządem i przekazać przywództwo. Ale nie komuś z naszego pokolenia. Mogła przekazać przywództwo, bo później może być już za późno – mówił w TVP INFO Jacek Żakowski, publicysta "Polityki".
Ocenił, że dymisje nie skończą kłopotów PO wywołanych przez Zbigniewa Stonogę, bo to postać atrakcyjna dla dzisiejszych mediów. – Tuskowi udawało się rozwiązać takie problemy, ale do czasu. Wyczerpał limit i Ewa Kopacz stała się tego ofiarą – mówił Jacek Żakowski.
– Ewa Kopacz została zmuszona do tych dymisji. Nie ma przed sobą żadnej przyszłości. Platformę czekają tylko przegrane wyborcy – mówił Zbigniew Ziobro w "Faktach po Faktach". Przekonywał, że Platforma przegrałaby wybory nawet, gdyby nie było wycieku akt.
Paweł Zalewski pochwalił Ewę Kopacz, wskazując, że sam nawoływał do takich posunięć. – Sikorski musiał wykonać ogromną pracę nad sobą, by podać się do dymisji. Ja to bardzo szanuję – powiedział były europoseł PO.
Jednym z nazwisk wymienianych jako następcy Bartosza Arłukowicza jest Sławomir Neumann, dotychczas zastępca ministra zdrowia. Jak powiedział na początku "Faktów po Faktach" Grzegorz Kajdanowicz Neumann miał być gościem programu, ale w ostatniej chwili odwołał wizytę tłumacząc się pilnym spotkaniem w Kancelarii Premiera.
Ewa Kopacz zapowiedziała, że nie przyjmie sprawozdania rocznego Andrzeja Seremeta. To jednak dopiero otwiera procedurę odwołania go z funkcji Prokuratora Generalnego. Aby jej dopełnić potrzeba głosowania i 2/3 głosów. Prawo i Sprawiedliwość może zablokować tę decyzję, argumentując, że kadencja Seremeta już się kończy i nowego szefa Prokuratury powinien wskazać Andrzej Duda.
Wydawałoby się, że wspólnym mianownikiem zmian w rządzie są ujawnione akta afery podsłuchowej. Jednak na taśmach nie pojawił się ani minister sportu Andrzej Biernat ani minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.
Ten drugi był od dawna typowany do usunięcia z rządu, szczególnie kiedy w listopadzie Ewa Kopacz zastępowała Donalda Tuska. Stanowisko stracił dopiero po wycieku Zbigniewa Stonogi. Jak podaje Radio ZET Arłukowicz ma się pojawić w wykazie kelnerów, czyli liście podsłuchanych osób. Biernat z kolei od kilku miesięcy miał problemy z CBA, które bada jego oświadczenia majątkowe.
– Zirytowani mogli się czuć ci, którzy słuchali tych nagrań i nie usłyszeli przeprosin. Ja dzisiaj w imieniu PO bardzo serdecznie przepraszam – powiedziała Kopacz. Zapowiedziała dymisję ministrów Bartosza Arłukowicza, Andrzeja Biernata i Włodzimierza Karpińskiego. Stanowisko stracił też szef doradców premiera Jan Vincent-Rostowski. Czytaj więcej
Radosław Sikorski potwierdził zapowiedź Ewy Kopacz i oznajmił, że rezygnuje z funkcji Marszałka Sejmu. – Podjąłem tę decyzją w trosce o PO, jedyną partię, która jest w stanie utrzymać pozycję polityczną Polski na świecie i w kraju – mówił odchodzący Marszałek.
– Zamierzam nadal pracować na sukces PO. Podjąłem się zadania bycia liderem listy w moich rodzinnych stronach, w Bydgoszczy – oznajmił Sikorski. – Chcę podziękować mojej rodzinie i mojej żonie, dla których ostatnie miesiące nie były łatwe – zakończył. Dodał, że jego następca zostanie wybrany "w najbliższych dniach". Możliwe,więc, że stanie się to jeszcze podczas tego posiedzenia Sejmu.
Więcej:
Ewa Kopacz