Najpoważniejsza rekonstrukcja rządu Ewy Kopacz od początku jej urzędowania w roli premiera. Ze stanowiskami żegnają się m.in. Marszałek Sikorski, koordynator służb i trzej ministrowie.
Najpoważniejsza rekonstrukcja rządu Ewy Kopacz od początku jej urzędowania w roli premiera. Ze stanowiskami żegnają się m.in. Marszałek Sikorski, koordynator służb i trzej ministrowie. Fot. Agencja Gazeta
Reklama.

Marszałek sejmu Radosław Sikorski

logo
Fot. Franciszek Mazur / Agencja Gazeta
Na stanowisku marszałku sejmu zasiada od września 2014 roku. Jego poprzedniczką była obecna premier Ewa Kopacz. Wcześniej, w rządzie Donalda Tuska sprawował urząd ministra spraw zagranicznych i już wtedy nie stronił od wpadek, które punktowaliśmy w NaTemat.
Sikorski był niewątpliwie jednym z głównych „bohaterów” afery podsłuchowej, a jego rozmowa z ówczesnym ministrem Jackiem Rostowskim była najczęściej komentowaną spośród wszystkich spotkań w restauracji Sowa i Przyjaciele. Słynna „murzyńskość” – bo tak właśnie określał mentalność Polaków marszałek, chętnie wypominana jest mu do dzisiaj.
Radosław Sikorski bez ogródek przyznawał, że polityka zagraniczna premiera i szefa MON jest błędem, a polsko-amerykański sojusz nic nie warty. „Bullshit kompletny” – jak sam raczył go określić. Szczera ocena odbiła się głośnym echem nie tylko w polskich, ale i w zagranicznych mediach. O nagraniach pisał chociażby „Wshington Post”, który przyznał, że „bliżej nam do standardów rosysjkich i białoruskich, niż demokratycznych”.

Minister skarbu Włodzimierz Karpiński

logo
Fot. Jakub Orzechowski/Agencja Gazeta
Funkcję ministra skarbu zajmował od roku 2013, kiedy zastąpił na tym stanowisku odchodzącego po aferze z memorandum gazowym Mikołaja Budzanowskiego. Wcześniej od 2011 roku był sekretarzem stanu w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji. Karpiński również zaliczał się do jednego z bezpośrednich uczestników tzw. afery „taśmowej”. Nagrano jego rozmowy z szefem Orlenu Jackiem Krawcem oraz wiceministrem skarbu Zdzisławem Gawlikiem.
W pamięć szczególnie zapadły słowa ministra dotyczące posła PSL Jana Burego. – Ja to mam problem Burego, którego mogę wyj***ć w kosmos [...] – mówił w związku z problemami posła w Komisji Skarbu, w której zasiadał.
Niemniej jednak, minister Karpiński na celowniku opozycji bywał nie tylko w kontekście afery podsłuchowej. PiS postulował o jego dymisję w marcu, kiedy NIK opublikowała raport w sprawie budowy gazoportu w Świnoujściu. Minister nie oddał inwestycji zgodnie z zapisanymi w umowach terminami.

Minister sportu Andrzej Biernat

logo
Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
Andrzej Biernat kierował Ministerstwem Sportu od 27 listopada 2013 roku, zastępując na tym stanowisku minister Joannę Muchę. Pełnił również obowiązki Sekretarza Generalnego w Platformie Obywatelskiej. Biernata trudno bezpośrednio powiązać z aferą taśmową i podsłuchami w takim stopniu jak marszałka Sikorskiego czy Jacka Rostowskiego. Wprawdzie został nagrany przez kelnerów w jednej z restauracji, gdzie zarejestrowano jego rozmowę z Janem Kulczykiem, ale sprawa nie odbiła się tak głośnym echem, a on sam nie miał statusu pokrzywdzonego.
Niemniej jednak w graniu na niekorzystny wizerunek partii, zwłaszcza po wyborach prezydenckich miał swój niemały udział. Komentując porażkę Bronisława Komorowskiego przyznał wprost, iż nie widzi w tym niedociągnięć ze strony PO. – Sztab był przecież pana Komorowskiego, nie Platformy – mówił w rozmowie z dziennikarzami, z czego następnego dnia musiał się ostro tłumaczyć. – Pod wpływem emocji powiedziałem o jedno zdanie za dużo – komentował.

Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz

logo
Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
Minister w rządzie Platformy Obywatelskiej od listopada 2011 roku. Wcześniej wieloletni działacz lewicy, poseł SLD i LiD, którego kariera polityczna na dobre zaczęła się dzięki wyjątkowej aktywności w Komisji Śledczej ds. Gier i Zakładów.
Bartosz Arłukowicz w związku z aferą podsłuchową był nagrywany m.in. podczas rozmowy ze Stanisławem Gawłowskim i Tomaszem Tomczykiewiczem. Jednak jego dymisja wynika raczej z próby kolejnego „nowego otwarcia” przed październikowymi wyborami. Arłukowicz nie ma dobrej sławy jako minister i nie miał jej jeszcze wtedy, kiedy zasiadał w rządzie Tuska. Opozycja przekonywała, że „jest dla tego rządu największym obciążeniem” i kilkukrotnie udzielała mu wotum nieufności. Dzięki głosom PO i PSL minister wychodził jednak obronną ręką.
W momencie tworzenia nowej Rady przez Kopacz wielu wskazywało, że jest „pierwszy do odstrzału”. Nowa premier ministra jednak zostawiła, przez co później niejednokrotnie wpadała w tarapaty. Za Arłukowiczem ciągną się bowiem niedopracowane reformy zdrowia – pakiet onkologiczny i kolejkowy czy też amieszanie z ustawą refundacyjną, po którym – zdaniem wielu pacjentów – na liście leków refundacyjnych brakuje wielu podstawowych lekarstw. Opozycja wielokrotnie zarzucała mu komercjalizację służby zdrowia, a pacjenci i lekarze – brak dialogu i chęci porozumienia.

Koordynator ds. służb specjalnych Jacek Cichocki

logo
Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
Rezygnację z funkcji koordynatora służb specjalnych złożył także Jacek Cichocki. Na stanowisku tym zasiadał dopiero od września 2014 roku, bowiem wcześniej koordynacja służb leżała w gestii ministra spraw wewnętrznych. Cichocki od lutego sprawuje także stanowisko szefa Kancelarii premier Kopacz (i to stanowisko zatrzymuje). Wcześniej Cichocki był ministrem spraw wewnętrznych w rządzie Donalda Tuska.
Ewa Kopacz na konferencji prasowej ujawniła, że Cichocki przyjął na siebie odpowiedzialność za niewystarczające działanie służb w ostatnim okresie. W związku z niedopełnieniem swoich obowiązków w związku z wyciekiem akt afery podsłuchowej jego odwołanie jest naturalną konsekwencją.
Nowi ministrowie w przyszłym tygodniu
Ujawnienie akt afery podsłuchowej przez Zbigniewa Stonogę całkowicie zdemobilizowało polski rząd. To pierwsze, przeprowadzone na taką skalę zmiany w rządzie Ewy Kopacz. Oprócz wyżej wymienionych stanowiska stracą również wiceministrowie – Rafał Baniak, Stanisław Gawłowski i Tomasz Tomczykiewicz. Z grona doradców premier Polski odchodzi też prof. Jacek Rostowski. Nazwiska nowych ministrów – zgodnie z zapowiedzią rzecznik rządu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej – poznamy w przyszłym tygodniu.

Napisz do autora: karolina.wisniewska@natemat.pl