
W internecie nastąpiło odwrócenie biegunów. W tym sezonie modne są zupełnie inne trendy, niż w poprzednich latach. Aby być cool trzeba wyśmiewać i krytykować wszystko, co robi Platforma Obywatelska (a szczególnie Ewa Kopacz), przewidywać, że Paweł Kukiz nie utrzyma się na fali do wyborów parlamentarnych i wpadać w zachwyt nad wszystkim, co zrobił Andrzej Duda (obojętnie, czy umył samochód, czy przyniósł ze sklepu zgrzewkę wody).
REKLAMA
Nowy sezon polityczny, nowe trendy. Korwin-Mikke i Palikot są już passe. Teraz w politycznej części internetu modne jest już zupełnie co innego. Co trzeba robić, żeby błyszczeć na Twitterze, Facebooku i w komentarzach na portalu braci Karnowskich?
1. Drzeć łacha z PO
A szczególnie z tego, co robi Ewa Kopacz. Zdymisjonowała ministrów? Ha ha ha, słyszeliście jak drżał jej głos? Była u papieża? Nie uklękła przed grobem Jana Pawła II (zrobiła to, ale zawsze znajdzie się odpowiednie zdjęcie).
Poza tym w dobrym tonie jest też pośmiać się z niezbyt mądrych wpisów Ligii Krajewskiej, selfie oraz opowieści o gołębiach Adama Szejnfelda czy występów telewizyjnych Jakuba Rutnickiego (nazywanego nieco niegrzecznie "tym łysym").
2. Mówić, że Kukiz się już skończył
Kilka tygodni po wyborach prezydenckich i sukcesie Pawła Kukiza modne stało się wieszczenie jego porażki w wyborach parlamentarnych. Wskazuje się na brak programu, problemy z tworzeniem struktur i niemożliwe do zrealizowanie obietnice. W naTemat pisałem o tym już 19 marca, prognozując, że Kukiza spotka taki sam los jak wcześniej Palikota czy Korwin-Mikkego.
3. Czekać na to, co wypuści Stonoga
Oczywiście należy krytykować Stonogę za metody i nieodpowiedzialność (przede wszystkim za ujawnienie prywatnych danych), ale jednocześnie wszyscy wyczekują co jeszcze Stonoga zrobi. Może ma do ujawnienia jakieś akta? Albo jego paparazzi zrobili kompromitujące zdjęcia jakiemuś politykowi (a jeszcze lepiej Jarosławowi Kuźniarowi)? Poza tym on przecież tak śmiesznie przeklina.
4. Nie mówić o PiS
Prawo i Sprawiedliwość? Nie znam. Kaczyński? Kto? Macierewicz? Pierwsze słyszę? Dzisiaj o Prawie i Sprawiedliwości mówi się mało. Oczywiście politycy tej partii pojawiają się regularnie w mediach, ale dzisiaj ich obecność nie wzbudza wielkich emocji. Może dlatego, że ci wzbudzający największe emocje pozostają w ukryciu, albo pojawiają się w mediach o niewielkim zasięgu (vide Jarosław Kaczyński w TV Republika). Wszystkie światła są skierowane na prezydenta-elekta.
5. Wpadać w zachwyt po każdym ruchu Dudy
Bo dzisiaj to Andrzej Duda jest największą gwiazdą prawicy. Sam umył samochód na myjni? Zuch! Do tego sam dźwiga zgrzewkę mineralnej? Mąż stanu. Prezydent-elekt – co zrozumiałe – nie miał jeszcze zbyt wielu okazji pokazać się od strony merytorycznej, ale obieg medialny i internetowy musi się kręcić dalej. Dlatego do rangi symboli urastają tak heroiczne oraz ważne dla państwa i wszystkich Polaków czyny jak wizyta w myjni czy w sklepie.
Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl
