
Problem dotyczy tych podróżnych, którzy korzystają z biletów Zarządu Transportu Miejskiego. Chodzi zarówno o te, które kupujemy w kiosku, jak i te nabyte w biletomacie. Zdaniem konduktorów pasażerowie z takimi biletami powinni wchodzić do pociągu tylko i wyłącznie pierwszymi drzwiami od strony maszynisty a zanim zajmą miejsce skasować bilet u konduktora.
REKLAMA
Jeśli tego nie zrobią, np. mając nadzieję na skasowanie biletu podczas kontroli, dostaną mandat – 185 złotych i 6,80 złotych opłaty za przejazd. Wyjątek stanowią podróżni mający bilety kasowane już wcześniej w innym pojeździe, np. dobowe lub miesięczne.
Dodatkowy problem tkwi w tym, że Koleje Mazowieckie niedostatecznie informują podróżnych o swoich oryginalnych wymaganiach. Jak podaje stacja TVN Warszawa już dwa lata temu, po tym jak jeden z sądów pozytywnie rozpatrzył skargę pasażerów, przewoźnik zapowiedział, że zamontuje w swoich składach kasowniki. Z nakazu wsiadania pierwszymi drzwiami pasażerom bez biletu lub z nieskasowanym ZTM spółka nie chce się jednak wycofać.
Coraz częściej mandaty dostają także kierowcy. Do końca 2015 roku policjanci mają złapać 1,7 mln kierowców lubiących docisnąć gaz do dechy, 38 tys. właścicieli samochodów popełniających wykroczenia wobec pieszych i 420 tys. pieszych postępujących niezgodnie z przepisami. Takie normy narzuciła policji Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Źródło: TVN Warszawa
