Czy to już wojna domowa u Kukiza? Wyciął współtwórców sukcesu w wyborach prezydenckich
Bartosz Świderski
11 lipca 2015, 08:51·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 11 lipca 2015, 08:51
Paweł Kukiz przedstawił listę 18 pełnomocników swojego ruchu i od razu wywołał kontrowersje. Okazuje się, że nie ma na niej nikogo z Bezpartyjnych Samorządowców ani z Ruchu JOW. To oznacza, że Kukiz porzuca głównych współpracowników z kampanii prezydenckiej – pisze “Gazeta Wyborcza”.
Reklama.
W piątek w sieci pojawiła się lista 18 pełnomocników ruchu Kukiza – 16 na kraj i dwóch na zagranicę. Jak pisze “GW”, przeważają na niej “działacze prawicowych organizacji i kanapowych partyjek”. Są to m.in. przedstawiciele stowarzyszenia KoLiber, Kongresu Nowej Prawicy i Ruchu Narodowego, a także np. szef śląsko-dąbrowskiej “Solidarnosci” Dominik Kolorz i Janusz Sanocki, który wyrasta na najbliższego współpracownika Kukiza.
Ten ostatni chwali się, że to jego zasługą jest bardzo dobry, 20-procentowy wynik muzyka w wyborach prezydenckich. Niedawno przekonywał, że odwiódł Kukiza od zamiaru wycofania się z wyborów. – Prawda jest taka, że w kampanii myśmy pracowali tylko we dwóch – stwierdził.
Tego typu wypowiedzi stały się pretekstem do rozpętania "wojny o zasługi". Innego zdania są bowiem reprezentanci pozostałych środoiwsk, które otaczają Kukiza. To chociażby Bezpartyjni Samorządowcy, czyli dolnośląscy politycy skupieni wokół prezydenta Lubina. Wśród pełnomocników ruchu ich nie ma. Kukiz ich odsunął.
– Chce mi się śmiać. Bo na styczniowe rozmowy o starcie w wyborach prezydenckich Kukiz przyjechał właśnie z Sanockim, który protestował przeciwko startowi Pawła. Twierdził, że go spalimy kilkuprocentowym wynikiem – mówi Patryk Wild z Bezpartyjnych Samorządowców.
Z Kukizem żegnają się też aktywiści Ruchu JOW, którym zawdzięcza najwięcej. To członek Ruchu Patryk Hałaczkiewicz prowadził mu kampanię wyborczą. Ale jego polityczna przyjaźń z Kukizem jest już nieaktualna.
Wygląda więc na to, że wkrótce przy Kukizie ze świecą będzie można szukać osób, które jeszcze niedawno zapowiadały, że podbiją z nim parlament. Sporów może być więcej, bo - na co zwracaliśmy już uwagę w naTemat - Kukiz pali za sobą mosty i stopniowo odcina współpracowników. – Sanocki skłóci wszystkich ze wszystkimi, a potem sam się z Pawłem pokłóci – kwituje w rozmowie z "GW" anonimowy działacz Ruchu JOW.
Dwa tygodnie temu był konferansjerem na zjeździe kukizowców w Lubinie, a muzyk dziękował mu za ogrom pracy. Hałaczkiewicz był łącznikiem na linii Kukiz - Bezpartyjni. Dziś jednak jest już w niełasce. Tak samo jak Wojciech Kaźmierczak, prezes Stowarzyszenia na rzecz Zmiany Systemu Wyborczego JOW. - Obaj mają powiązania polityczne - twierdzi Sanocki.