Rafał Majka po ubiegłorocznym wyścigu
Rafał Majka po ubiegłorocznym wyścigu Fot. Marek Podmokły / Agencja Gazeta
Reklama.
Trasa liczyła 188 kilometrów z Pau de Cauterets do Vallee de Saint-Savin. Bardzo trudna. ”Teraz Rafał Majka znowu pokazał, że jak mało kto potrafi wspinać się rowerem pod górę. Zwłaszcza, że jego ucieczka nie była wcześniej planowana” – relacjonuje TVN24.
Interia podaje więcej szczegółów. ”Nasz kolarz przed słynną premią górską na Tourmalet zaczął uciekać sam. Jego przewaga nad kolegami z ucieczki stopniowo rosła, a od peletonu urwała się inna grupa pościgowa z liderem Froomem” – czytamy. Potem zaczął się długi zjazd. Czytamy dalej: ”Polaka goniła dwójka kolarzy, a grupa z Froomem miała do niego ponad pięć minut straty”. W pewnym momencie Majka jechał sam. Ostatecznie uśmiechnięty wjechał na metę, a 598 sekund po nim – Martin.
Rok temu po wygraniu dwóch etapów Tour de France, Rafał Majka wygrał trzeci z rzędu etap Tour de Pologne i zakończył cały wyścig na pierwszym miejscu. To pierwszy od 11 lat Polak, który wygrał wyścig organizowany przez Czesława Langa.”Nowa gwiazda polskiego kolarstwa świeci coraz jaśniej” – pisaliśmy w naTemat.
Źródło:Interia.pl