
Dlaczego więc tak wielu młodych ludzi zaraz po studiach słabo zarabia? Eksperci firmy Hays odpowiadają. Z 255 tys. studentów w Warszawie 43 tys. studiuje nauki społeczne i humanistyczne. Firmy z USA, Niemiec i Francji tworzą miejsca pracy dla specjalistów z zakresu finansów, programistów, ekspertów od baz danych. Co nie oznacza, że absolwentów politologii da się urobić do odpowiedniej, przydatnej w biznesie konsystencji.
W tym samym raporcie o „korposzczurach” ukazuje się też inna strona pracy w dużych firmach. Dla połowy ich pracowników obecna praca to spełnienie marzeń a 70 proc. zajmuje się kreatywnymi projektami. Łatwo przechodzimy do kolejnego mitu nieprawdą jest także, że praca w korporacji, w usługach dla biznesu, jest nudna i pozbawiona wyzwań. Do innowacyjnego projektu usług IT w Europie IBM zatrudnił we Wrocławiu 3 tys. osób. Centrum badań i rozwoju Samsung pozwala inżynierom projektować podzespoły najnowszych smartfonów. W 2011 roku w samo jądro ciemności, do biurowca niedaleko Galerii Mokotów przeprowadził się ubezpieczeniowo-inwestycyjny gigant Aviva. Żebyście widzieli jakie to mrowisko ludzi. I tam robi się wiele ciekawych rzeczy.
Oto historia „mordorowa” Roberta z Olsztyna. Skończył zarządzanie, ale miał problemy ze znalezieniem fajnej pracy. rozczarowany wyjechał do USA zrywał papę z dachów w Nowym Jorku, nosił belki na budowie, ale wrócił po roku orientując się, że to bez sensu. Zahaczył się w jednym z tych telefonicznych centrów windykacyjnych banku. Okazało się że umie rozmawiać z ludźmi i przekonywać ich do wysiłku spłacenia kredytów i leasingu.
Do pracy szukaliśmy młodych ludzi. Chodziło o to żeby szybko pisali na komputerze i mieli dobry kontakt w rozmowach przez telefon, nie bali się kontaktu z ludźmi. 300 osób do pracy na słuchawce zatrudniłam od razu na etat i wcale nie za minimalną stawkę. Tak pracuję, do dziś. Jak się komuś płaci 10 zł za godzinę to nie widzę szans aby taki pracownik miał ochotę ciężko pracować z uśmiechem na ustach
Napisz do autora: tomasz.molga@natemat.pl