Tunezja nie zamierza ustępować terrorystom ISIS.
Tunezja nie zamierza ustępować terrorystom ISIS. Fot. YouTube.com

Tunezyjskie władze kolejny raz stanowczo próbują pokazać światu, że nie zamierzają ani na trochę odpuścić islamskim terrorystom, którzy próbują w "epidemię wojen domowych" na Bliskim Wschodzie i Afryce Północnej wciągnąć także ich kraj. Kilkanaście godzin temu, na nocnym posiedzeniu parlamentu w Tunisie przyjęto nowe prawo antyterrorystyczne, które przede wszystkim zakłada karanie przyłapanych na zaangażowaniu w terroryzm karą śmierci.

REKLAMA
Te przepisy z jednej strony nieco oddalają Tunis od europejskich standardów, o które walczyła jeszcze niedawno demokratyczna opozycja, ale jednocześnie mają być skutecznym narzędziem na trudne czasy, gdy Tunezję właściwie z wszystkich stron otaczają sąsiedzi zdestabilizowani przez Państwo Islamskie i inne organizacje terrorystyczne. Dlatego podczas nocnego głosowania jedynie 10 tunezyjskich parlamentarzystów wstrzymało się od głosu, a nikt nie był przeciw.
W ten sposób tunezyjscy funkcjonariusze dostali możliwość wykonywania w zgodzie z prawem szeregu niezwykle kontrowersyjnych czynności takich, jak zatrzymywanie podejrzanych o terroryzm na aż 15 dni bez prawa do kontaktu z adwokatem. Oficjalnie też odstąpiono o panującego w Tunezji od ćwierćwiecza quasi-moratorium na wykonywanie kary śmierci. Wobec skazanych za terroryzm ma być ona stosowana bezwzględnie i szybko. Oprócz tego tunezyjskie władze zgodził się na łatwiejszy dostęp służb do inwigilowania osób znajdujących się w kręgu podejrzanych o wspieranie dżihadu.
Ostatnie zmiany w prawie to efekt wydarzeń z początku lipca, gdy na plaży w nadmorskim kurorcie Susa, 23-letni uzbrojony napastnik zastrzelił 39 turystów, głównie Brytyjczyków. Spowodowało to masowy exodus turystów z tego północnoafrykańskiego kraju, co odbija się niekorzystnie na jego gospodarce.
Po tygodniu od zamachu strach turystów przed Tunezją wzmogło wprowadzenie w tym kraju stanu wojennego, dzięki któremu tamtejsze służby mogły korzystać z szerszego wachlarza możliwości postępowania wobec podejrzanych o terroryzm.
Który dotknął Tunezję po raz pierwszy na taką skalę na w marcu tego roku, gdy w efekcie zamachu na Muzeum Bardo w Tunisie zginęło 19 osób. Wówczas terroryści próbowali wtargnąć najpierw do budynku parlamentu, który sąsiaduje z placówką, gdzie deputowani dyskutowali o walce z terroryzmem. Następnie napastnicy skierowali się do muzeum, gdzie dokonali zamachu. Wśród ofiar którego znaleźli się obywatele Polski, Japonii, Włoch, Kolumbii, Hiszpanii, Australii i Francji, a także dwóch Tunezyjczyków. W trakcie akcji policyjnej w Muzeum Bardo zginął jeden funkcjonariusz. Uwolniono natomiast wszystkich zakładników.
Źródło: BBC.com