
Choć do zaprzysiężenia Andrzeja Dudy na prezydenta zostało półtora tygodnia, elekt nie ma jeszcze pełnego składu swojej drużyny. W tym tygodniu ma szukać szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
REKLAMA
Andrzej Duda już niemal skompletował swoją Kancelarię. Jej szefową ma zostać posłanka PiS Małgorzata Sadurska, szefem gabinetu Adam Kwiatkowski, a za sprawy zagraniczne będzie odpowiadał Krzysztof Szczerski - wylicza "Gazeta Wyborcza". Szefem doradców będzie Maciej Łopiński, były minister u Lecha Kaczyńskiego, a sprawami historycznymi będzie Wojciech Kolarski, do niedawna szef biura poselskiego Dudy.
Nadal nie jest znane nazwisko szefa prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Wiadomo jedynie, że nie będzie nim Antoni Macierewicz - taką deklarację złożył w kampanii Duda. W PiS mnożą się spekulacje. Niektórzy wymieniają Tomasza Szatkowskiego, byłego doradcę Zbigniewa Wassermanna. Czytaj więcej
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Sam zainteresowany zapewnia, że nie prowadził rozmów z prezydentem. Nie ma też raczej szans, że BBN pokieruje Jan Parys, minister obrony w rządzie Jana Olszewskiego, bo Duda otacza się ludźmi młodszej generacji. Wiceszefem BBN może zostać gen. Roman Polko.
W czwartek pisaliśmy w naTemat o tym, jak będzie wyglądało zaprzysiężenie Andrzeja Dudy. – Prace nad przemówieniem jeszcze się nie odbywają. Wiem to z pierwszej ręki, od samego prezydenta-elekta – mówił nam wtedy Marcin Kędryna, współpracownik Andrzeja Dudy.
Przemówieniu zaprzysiężonego prezydenta będzie się przysłuchiwać 560 parlamentarzystów, czyli Zgromadzenie Narodowe. Do tego zaproszono posłów do Parlamentu Europejskiego i korpus dyplomatyczny. To sprawi, że na sali sejmowej trudno będzie wepchnąć szpilkę. Do tego spory tłok będzie panował w galerii dziennikarskiej. – Z tego, co słyszę, zainteresowanie inauguracją jest większe niż w poprzednich latach – mówi Kędryna.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
