Miriam Shaded, prezes Fundacji Estera.
Miriam Shaded, prezes Fundacji Estera. Fot. Telewizja Superstacja / youtube.com

Nie milkną echa operacji, jaką kilka tygodni temu skutecznie przeprowadziła Fundacja Estera. Chodzi o sprowadzenie do Polski ponad 150 syryjskich uchodźców. Fundacja przez rok miała finansować ich pobyt w Polsce, naukę języka i szeroko rozumianą integrację. Byli działacze instytucji przekonują jednak w specjalnie wydanym oświadczeniu, że rodziny, które przyjęły uchodźców zostały z całym ambarasem same.

REKLAMA
Działacze, o których mowa, to Bartłomiej Kapuściński i Marek Handrysik. Panowie wydali w sprawie oświadczenie, w którym informują o zaniedbaniach, jakich miała dopuścić się Estera. – (…) po przylocie (syryjskich) rodzin, my, którzy przyjęliśmy je do swoich domów, zostaliśmy sami. Mieliśmy wiele pytań i problemów, na które nie było reakcji i odpowiedzi. (...) Kontakt z fundacją Estera praktycznie przestał istnieć, a wszelkie sugestie i prośby o usprawnienie działań spotykały się z oporem.
Z kolei założony przez Sylwestra Latkowskiego, byłego naczelnego „Wprost”, serwis Kulisy24 donosi, że 50 syryjskich rodzin, które przyleciały do Polski z uchodźcami ma niewiele wspólnego. W poświęconym sprawie artykule cytuje też anonimowego rozmówcę, który zarzuca Fundacji Estera manipulacje. Jego zdaniem do Polski sprowadzono osoby, które są zwolennikami syryjskiego prezydenta współodpowiedzialnego za trwającą w kraju wojnę domową.
Co na to sama Estera? Przekonuje, że fundacja zgodnie z pierwotnymi założeniami przekazuje wszystkim syryjskim rodzinom środki finansowe niezbędne do codziennego funkcjonowania. Te informacje potwierdza też cytowana przez „Gazetę Wyborczą” rzecznik resortu spraw wewnętrznych Małgorzata Woźniak.
Estera tymczasem planuje do Polski sprowadzić kolejne osoby. Kilka tygodni temu deklarowano, że w sumie nowy dom ma w Polsce znaleźć ok. 1500 Syryjczyków. Może się to okazać możliwe, dzięki finansowej pomocy 95-letniego Lorda Weidenfelda. Milioner z Wielkiej Brytanii wyłożył pieniądze, dzięki którym Fundacja Estera sprowadziła i zakwaterowała w Polsce ponad 150 Syryjczyków i zamierza wyłożyć więcej. Dlaczego? O swojej motywacji mówi krótko: – W 1938 roku jako żydowski chłopiec zostałem uratowany przez chrześcijan. Teraz spłacam dług wdzięczności.