Jak wyjaśniał Michał Gąsior, kiedy reżyser pojawi się na amerykańskiej ziemi, zostanie aresztowany, a sąd w Los Angeles wznowi przerwany przed laty proces. Oskarżać będzie prokurator podległy Prokuratorowi Okręgowemu Los Angeles. Do 2012 roku był nim Steve Cooley, republikanin, którego oskarżano o to, że ścigając Polańskiego robi sobie kampanię wyborczą (starał się o stanowisko prokuratora generalnego), ugina się pod naciskiem mediów i chce rzucić im reżysera na pożarcie. Cooley wnioskował m.in. o wydanie wyroku pod nieobecność oskarżonego, ale sąd się na to nie zgodził.