Sporna koperta
Sporna koperta Fot./ Screen/Twitter

List krąży. Również po sieci, bo ktoś kopercie zrobił zdjęcie i udostępnił na Twitterze. Zaadresowana jest do prezydenta Bronisława Komorowskiego, wysłana na adres Kancelarii Prezydenta ul. Wiejska 10. Stempel pokazuje, że nadawca jest z Krakowa i list wrzucił do skrzynki 4 sierpnia, dwa dni przed objęciem władzy przez Andrzeja Dudę.

REKLAMA
I tu zaczyna się problem, gdyż list najwyraźniej dotarł do kancelarii już po zaprzysiężeniu nowego prezydenta. A kancelaria Dudy uznała, że cudzych przesyłek odbierać nie będzie. Na kopercie są stemple, z których wyraźnie wynika, że nikt z kancelarii nie zadbał o to, by list dotarł do Komorowskiego. Były prezydent stał się zwyczajnym pracownikiem, który w końcu – jak czytamy na stemplu – ”nie pracuje w Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej”. Kancelaria uznała też, że korespondencja jej nie dotyczy i odesłała list do nadawcy.
Głosy internautów jak zwykle podzielone.
Jedni twierdzą, że obowiązuje data stempla pocztowego. Inni, że ktoś chyba wiedział, że list nie dojdzie przed zmianą władzy, więc chyba zrobił to celowo. A w ogóle powinien adresować kopertę do Prezydenta RP, a nie imiennie, wtedy problemu by nie było. Ktoś jednak napisał, że jego była firma, przekazuje listy przesyłanego do niego, choć nie był ani prezesem, ani nawet członkiem zarządu. ”Lepszy standard prezydentury” – skomentowała jedna z internautek. .