
W Wielkiej Brytanii lawinowo rośnie liczba imigrantów. Mimo tego, że brytyjski rząd otwarcie mówi o tym, że nie są mile widziani, obcokrajowcy nadal uważają, że na Wyspach czeka ich lepsze życie. Spośród wszystkich grup narodowych największą stanowią Polacy. W Wielkiej Brytanii jest już 853 tys. rodaków. Nigel Farage, znany brytyjski eurosceptyk, stwierdził, że sytuacja z imigrantami pokazuje "totalną impotencję" rządzących.
REKLAMA
Dane o stanie ludności opublikowało właśnie Narodowe Biuro Statystyczne (ONS) w Wielkiej Brytanii. Wynika z nich, że w zeszłym roku na Wyspy przybyło aż 330 tys. obcokrajowców. Polaków jest najwięcej, ale swoją silną reprezentację mają też mieszkańcy Indii i Irlandii. ONS poinformowało też, że wśród grupy Polaków większość stanowią kobiety. W Wielkiej Brytanii przebywa 439 tys. Polek i 415 tys. Polaków.
Na Wyspach urodziło się też sporo dzieci polskiego pochodzenia. Z raportu ONS można się dowiedzieć, że w ubiegłym roku urodziło się tam 22,1 tys. dzieci w rodzinach, w których matka jest Polką i 16, 9 tys. dzieci, w rodzinach, gdzie ojcem jest Polak.
David Camerom, premier Wielkiej Brytanii i jego Partia Konserwatywna zapowiadają, że obniżą liczbę obcokrajowców. Nowe dane pokazują, że jeśli rząd Camerona chce tego dokonać, będzie musiał ostro wziąć się do pracy, bo zmniejszanie świadczeń socjalnych nie podziałało jak straszak na cudzoziemców.
Zawiedziony rekordowo wysokim poziomem imigracji był ostatnio minister James Brokenshire, który w gabinecie Camerona zajmuje się sprawami imigrantów. Podkreślił jednocześnie, że nie tylko Wielka Brytania powinna być zaniepokojona wzbierającą falą imigracji, a podobne obawy dotyczą całej Europy.
Źródło: TVN BiŚ
