Oskarżony o pedofilię były arcybiskup i wieloletni nuncjusz apostolski Józef Wesołowski spocznie w Polsce.
Oskarżony o pedofilię były arcybiskup i wieloletni nuncjusz apostolski Józef Wesołowski spocznie w Polsce. YouTube.com / ServiciosDePrensa

Z ustaleń watykańskich lekarzy wnika, iż śmierć oskarżonego o pedofilię byłego nuncjusza apostolskiego abp. Józefa Wesołowskiego nastąpiła z przyczyn naturalnych. Wyniki sekcji zwłok wieloletniego wysokiego rangą dyplomaty Stolicy Apostolskiej wykazały, iż zmarł on na skutek niewydolności serca. Szczegółowe wyniki autopsji mają być opublikowane przez watykański wymiar sprawiedliwości w najbliższych dniach.

REKLAMA
Jak informuje Stolica Apostolska, za gruntowne wyjaśnienie przyczyn śmierci czekającego na proces związany z oskarżeniami o pedofilię 67-letniego Józefa Wesołowskiego odpowiedzialny jest zespół powołany pod kierownictwem cenionego we Włoszech prof. Johna Arcudiego zajmującego się medycyną sądową na rzymskim Uniwersytecie "Tor Vergata".
Nieco bardziej interesujące od wyników sekcji zwłok stają się jednak watykańskie doniesienia na temat sposobu w jaki pożegnany zostanie ten człowiek oskarżany na podstawie mocnych dowodów o wykorzystywanie seksualne nieletnich. Stolica Apostolska poinformowała bowiem, iż dla Józefa Wesołowskiego zaplanowano uroczystą ceremonię w kaplicy Gubernatoratu Watykańskiego, której w poniedziałkowe popołudnie ma przewodniczyć pochodzący z polski abp Konrad Krajewski, sprawujący wpływową funkcję jałmużnika papieskiego.
Takie zachowanie watykańskich władz może dziwić, ponieważ po ujawnieniu skandalu pedofilskiego ówczesnego jeszcze arcybiskupa stosunkowo szybko pozbawiono najpierw stanowiska nuncjusza apostolskiego na Dominikanie, a później kilka miesięcy później papież Franciszek karnie wydalił Józefa Wesołowskiego ze stanu duchownego.
Nie wiadomo tymczasem wciąż, gdzie ostatecznie zostanie pochowane ciało Wesołowskiego. Poinformowano na razie, iż z pewnością wróci ono do ojczyzny zmarłego oskarżonego. Pochodził on z Mizernej pod małopolskim Czorsztynem i być może właśnie tam spocząć było jego ostatnią wolą.
Źródło: Vatican.va