
30 września odbędzie się licytacja menu lunchu z 14 kwietnia 1912 roku. Tego dnia doszło do katastrofy liniowca RMS Titanic. 100-letni artefakt pokazuje, czym zajadały się wyższe sfery na początku XX wieku.
REKLAMA
Menu uratował niejaki Abraham Lincoln Salomon, któremu jako jednemu z 704 pasażerów udało się uciec z tonącego statku. Lunch został wydany zaledwie kilka godzin przed zderzeniem z górą lodową i daje wgląd w upodobania podobnych do ocalonego.
Jak podaje New York Post, karta dań jest warta od 50 tysięcy do 70 tysięcy dolarów. Wystawiający ją na aukcję Lion Heart Autographs ma oferować jeszcze dwie zachowane pamiątki z Titanica. Pierwsza to bilet z tureckich łaźni, który określa dozwoloną wagę pasażera. Druga zaś jest listem zaadresowanym do Salomona - jego autorką była arystokratka Mabel Francatelli, inna uratowana.
Menu to typowe potrawy, które uwielbiali brytyjscy bogacze to m.in. ziemniaki w mundurkach, peklowana wołowina i zupa "cock-a-leekie". Jak wyglądały wtedy, można się domyślać. Te znalezione w sieci to ich wersja uwspółcześniona.
Odtworzenie ich nie wydaje się skomplikowane - w sieci można znaleźć kilkaset wariacji na temat wymienionych dań. Statek wypłynął z Southampton, dlatego w menu znajdziemy te pochodzące z tradycyjnej kuchni brytyjskiej.
– Co podawano najbogatszym gościom tragicznego dnia? – pisze History.com – Lunch rozpoczęto ostrygami i innymi przekąskami. Kolejnego wyboru dokonywano między zupami: kremem z jęczmienia lub consomme Olga.
Później przyszedł czas na lekko gotowanego łososia z sosem mousseline albo fileta mignon Lili czy pieczoną kaczkę z musem jabłkowym. Na deser proponowano m.in. pudding Waldorfa i owocowe galaretki.
Około 22 Titanic zderzył się z górą lodową. W katastrofie zginęło 1504 z 2208 pasażerów. Licytacja menu zbiegnie się z 30 rocznicą odnalezienia wraku statku na dnie Atlantyku.
źródła: Mashable, The New York Post
źródła: Mashable, The New York Post
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl
