Zbliżające się wielkimi krokami referendum nie budzi wielkiego zainteresowania wśród wyborców. To może wróżyć niską frekwencję przy urnach, a co za tym idzie podważyć ważność głosowania. Politycy nie potrafią skutecznie przyciągnąć uwagi, ale polska firma na Wyspach znalazła na to dobry sposób. Rozdaje zniżki każdemu, kto pokaże dowód na rejestracje udziału w referendum. Niektórym to się opłaca, a do akcji dołączają kolejne osoby.
REKLAMA
W Wielkiej Brytanii w 33 zorganizowanych w Wielkiej Brytanii komisjach przed niedzielnym referendum na razie zarejestrowało się jedynie 4056 osób. Heze Furniture - polska firma meblowa na Wyspach postanowiła zaktywizować rodaków. Jej właściciel rozmawiając ze swoimi klientami stwierdził, że Polacy nie są zainteresowani uczestnictwem w referendum, a niektórzy o głosowaniu nawet nie pamiętają. Postanowił działać.
– Pytałem swoich polskich klientów o referendum i wielkim zaskoczeniem było dla mnie, że nikt o tym nie pamięta – powiedział portalowi polishexpress Karol Hyz, właściciel polskiego sklepu meblowego Heze Furniture w Tipton. Jak zauważył, Polacy mają niewiele okazji do współdecydowania o istotnych sprawach, a każdą nadarzającą się sposobność należy wykorzystać. Niezdecydowanych zachęca specjalnymi zniżkami na zakup mebli.
– Moim zdaniem jest to jedno z nielicznych takich wydarzeń w wolnej Polsce. Ostatni raz głosowaliśmy w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Uważam, że każdy Polak powinien wziąć udział w tym głosowaniu, aby wyrazić swoją opinię na temat przyszłości naszego kraju – mówi Karol Hyz.
Na pomyśle właściciela firmy meblarskiej mogą skorzystać nie tylko Polacy. Każdy Anglik, który nakłoni do głosowania osobę z polskim paszportem, również może liczyć na upust. Ostatnio Główny Urząd Statystyczny oszacował, że na terenie Wielkiej Brytanii przebywa blisko 900 tys. rodaków.
Źródło: polishexpress.co.uk
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!