Reklama.
Premier Ewa Kopacz powiedziała właśnie, że Polska chce pomóc w rozwiązaniu kryzysu związanego z falą uchodźców i imigrantów, ale samej Polski po prostu nie stać na przyjmowanie obcokrajowców. Przynajmniej tych, którzy wyjechali do Europy w poszukiwaniu zarobku. Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej stwierdził dzisiaj z kolei, że "przyjęcie większej liczby uchodźców jest ważnym gestem solidarności", a rozwiązanie migracyjnego impasu w Europie to priorytet. Mamy pierwszy zgrzyt na linii obecnej premier i byłego już premiera?
Musimy także jasno sobie powiedzieć, że nie stać nas na przyjmowanie imigrantów ekonomicznych, że nasze działania nie mogą przyciągać niekontrolowanej liczby imigrantów.