
"TVN" kłamie!" To częsty zarzut pod adresem tej telewizji niemal na każdej demonstracji osób o poglądach prawicowych. Jak się okazuje, nie każdy dziennikarz danej stacji musi w pełni podzielać jej poglądy. Co za tym idzie, nie każdy w "TVN" zgadza się z jego mainstreamową linią. Może nawet być jedną z czołowych twarzy tej telewizji. Mowa o Brygidzie Grysiak, której nowa książka niedawno trafiła na półki polskich księgarni.
Dziennikarka poszła o krok dalej. Napisała książkę pt. "W obronie życia", w której przekonuje, że aborcja jest zła.
Od dawna z uwagą przysłuchuję się debatom na temat obrony życia, czy jak kto woli „prawa do wyboru”. Długo czekałam, żeby usłyszeć w nich głos kobiet, które ten wybór mają już za sobą. Kobiet, które wybrały życie. Nie doczekałam się. Dlatego napisałam tę książkę. - mówi Brygida Grysiak w wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego". CZYTAJ WIĘCEJ
Przyznaje, że przerażają ją proaborcyjne manifesty, przeraża ją duma z powodu dokonania aborcji, pokazuje, że instynkt macierzyński czy ochrona życia to nie puste frazesy. Zwraca uwagę na to, że w Polsce łatwiej przyznać się do aborcji niż do adopcji.
"Teoretycznie mówimy „lepiej oddać niż abortować”, w praktyce matki, które oddają dzieci do adopcji, często doświadczają społecznego ostracyzmu. A kobiety, które zabiły swoje dziecko, brylują w mediach. Co więcej, z aborcyjnych coming outów robi się medialne show. Coś tu nie gra. To trzeba zmienić" - mówi Grysiak