W Niemczech ukazała się właśnie kolejna publikacja poświęcona Adolfowi Hitlerowi i kierowanej przez niego zbrodniczej machinie państwowej. Nie byłoby w tym nic wyjątkowego, gdyby nie teza postawiona przez autora - Normana Ohlera, który twierdzi, że historia potoczyłaby się inaczej, gdyby nie... narkotyki.
A ściślej - gdyby nie uzależnienie od "cudownej pigułki". Zanim niemiecki badacz doszedł do takiego wniosku, spędził wiele czasu m.in. na kwerendzie archiwalnej i rozmowach ze świadkami. Efektem jest książka "Totalny haj. Narkotyki w Trzeciej Rzeszy" (niem. "Der totale Rausch. Drogen im Dritten Reich").
W publikacji nie brakuje odważnych twierdzeń. Ohler pisze m.in., że koncepcja Blitzkriegu znalazła wówczas zastosowanie nie tylko dzięki przewadze technicznej Wehrmachtu nad armiami przeciwnika, ale także dzięki... nienaturalnemu wspomaganiu pervitinem, czyli metamfetaminą krystaliczną. Swoistym poligonem dla wprowadzenia narkotyków na użytek niemieckiego wojska była kampania 1939 roku w Polsce. Eksperyment okazał się udany - po nieco ponad miesiącu Niemcy zajęli 30-milionowy kraj. Dlatego też w 1940 roku, idąc za ciosem, żołnierzom wydano łącznie 35 mln dawek pervitinu.
Środek ma działanie odurzające, silnie pobudzające, co dla żołnierza narażonego na stres i ból, rzucanego w wir walki na śmierć i życie, miało niebagatelne znaczenie. Niemcy, idąc do boju, czuli się "niepokonani", znajdowali się w stanie euforii. Żołnierze spożywali specyfik sądząc, że ma działanie podobne do kawy. Ale nie tylko Wehrmacht, zdaniem badacza, był na ustawicznym haju. Znajdował się na nim niemal bez przerwy sam Hitler, "uzależniony" od pomocy swojego lekarza Theo Morella.
O tym, że fuehrer był uzależniony od narkotyków pisaliśmy w naTemat już przed rokiem. Nazistowski wódz miał przyjmować aż 74 różnych specyfików (na czele z metamfetaminą) - wynikało z upublicznionego raportu wywiadu amerykańskiego. Wśród wymyślnych środków Hitler przyjmował m.in. bycze nasienie na wzrost libido, a także płyn do czyszczenia broni oraz nawet trutkę na szczury, która miała niwelować wzdęcia.