Autorka tego wpisu, bibliotekarka, właśnie straciła pracę.
Autorka tego wpisu, bibliotekarka, właśnie straciła pracę. Screen z Facebook.com

Renata Błonka, bibliotekarka z Tomaszowic koło Lublina, straciła właśnie posadę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to powód, przez który już nie pojawi się w miejskiej bibliotece. Kobieta zabrała wcześniej głos w sieci w sprawie kryzysu związanego z uchodźcami i imigrantami. Nie przebierała w słowach, a teraz płaci za to wysoką cenę.

REKLAMA
Pod ostrym komentarzem na temat obcokrajowców nie pojawiło się jednak jej imię i nazwisko, tylko oficjalne konto Biblioteki z Tomaszowic, w której jeszcze do niedawna pracowała. Jej przełożeni nie byli zachwyceni. Do tego stopnia, że dyscyplinarnie zwolnili bibliotekarkę – informuje "Kurier Lubelski".
logo
W lokalnej bibliotece pracowała przez 25 lat. Zanim została wyrzucona z pracy, po niewielkich Tomaszowicach wieść o jej wpisie przechodziła z ust do ust, a ona sama stała się sensacją, o której mówili wszyscy. Większość osób gratulowało bibliotekarce odwagi i chwaliło jej kontrowersyjną, ale słuszną opinię zamieszczoną w sieci.
– To był impuls. Pamiętam ten moment. Miałam nie pisać, ale coś mnie pchnęło. Poczułam wściekłość, że mam dość kłamstwa. Zrobiłam to, co mnie bolało. Stanęłam na straży polskości. I napisałam z konta biblioteki. Ta wściekłość była tak wielka, że nie pomyślałam o tym, by założyć konto anonimowe – mówiła w zeszłym tygodniu w rozmowie z Katarzyną Zuchowicz dla naTemat.
Już wtedy, jak przyznała, przeczuwała, że może nie zagrzać w bibliotece miejsca. O ile od mieszkańców otrzymała wsparcie, o takim zrozumieniu nie było mowy ze strony szefostwa bibliotekarki i lokalnych władz. – Te wypowiedzi i postępowanie pracownicy biblioteki są w dużym stopniu karygodne. Tym bardziej, że biblioteka jest instytucją o sprecyzowanej misji. Nie dyskutujemy jednak o ideologii, ale o fakcie użycia służbowego konta. Podchodzimy do sprawy, jak do etyki pracownika – mówił naTemat Andrzej Dec, zastępca wójta gminy Jastków, której podlegają Tomaszowice. To właśnie Dec był tym, który potwierdził zwolnienie bibliotekarki. To jednak nie jedyne kłopoty kobiety - sprawie jej wpisu przygląda się też prokuratura.