To koniec kariery politycznej posła Zbonikowskiego?
To koniec kariery politycznej posła Zbonikowskiego? Fot. Wojciech Olkuśnik / AG
Reklama.
W sobotnią noc 12 września do chełmińskiej komendy policji zgłosiła się żona posła, która zawiadomiła o kradzieży. Kobieta miała zeznać, że Zbonikowski zabrał jej telefon i użył wobec niej przemocy. Jak donosi "Gazeta Pomorska", poseł może być uwikłany w jeszcze jedno przestępstwo. Kilka dni wcześniej do prokuratury we Włocławku również wpłynęło doniesienie na posła. Prokuratura zdradziła jedynie, że chodzi o "sprawę obyczajową".
Władze partii na medialne doniesienia o pośle już zareagowały. Zbonikowski stracił status członka PiS, a partyjni koledzy zaapelowali do posła o to, żeby zrezygnował ze startu w wyborach z list ugrupowania. Sami nie mogą go z list wykreślić, ponieważ minął już czas na ich rejestrację - i formalnie poseł pozostaje kandydatem partii do wyborów parlamentarnych.
– Wysłaliśmy do niego apel, żeby sam zrezygnował z kandydowania, co może zrobić – wyjaśniła Elżbieta Witek, rzeczniczka partii. Co o całej sprawie mówi Zbonikowski? Poseł idzie w zaparte i przekonuje, że informacje, które pojawiają się na jego temat, są nieprawdzie, a on sam stał się ofiarą. Twierdzi, że są osoby, które w sposób świadomy i zaplanowany próbują go skompromitować.
Zbonikowski jednocześnie zaznaczył w oświadczeniu, które zamieścił na swoim profilu społecznościowym, że doniesienia o śledztwie toczącym się w włocławskiej prokuraturze są zmyśleniem, a tamtejsi śledczy nie prowadzą w jego sprawie żadnego postępowania.
To nie pierwszy skandal z posłem Zbonikowskim w roli głównej. Wcześniej, w 2008 roku wraz z posłem Karolem Karskim reprezentowali polski parlament podczas wyjazdowego spotkania Komisji ds. Prawnych Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy na Cyprze. Posłowie podczas pijackiej eskapady zniszczyli dwa wózki golfowe i zdewastowali ścianę hotelu. Nazwisko Zbonikowskiego pojawiło się też przy okazji głośnej tzw. afery madryckiej. Poseł był podejrzewany o niewłaściwe rozliczanie kilometrówek podczas służbowych wyjazdów.
Źródło: TVN24