
Kazik Staszewski nieraz wspominał, że nie chce brać udziału w kampaniach reklamowych. W ubiegłym roku o reklamy spierał się z autorem nieoficjalnej strony kazikstaszewski.art.pl. Teraz znalazł się na liście gwiazd festiwalu "Męskie Granie", którego pomysłodawcą i głównym sponsorem jest jeden z największych koncernów piwnych w Polsce. Artysta złamał swoje zasady? - Nawet jeśli, to i co z tego? - pyta Piotr Metz.
Jak doskonale wiesz Kazik pomimo wielu dość intratnych propozycji nie bierze udziału w reklamach, tak samo na oficjalnych stronach dotyczących jego osoby nie uświadczysz żadnych reklam.[…] Czy myślisz, że nie było propozycji by takowe umieszczać? Były i nie wiem czy intratne czy nie, bo nie pytaliśmy o cenę tylko zawsze była z naszej strony odmowa.
Wieteska napisał też, że jeśli reklamy nie znikną, artyście pozostanie jedynie zwrócenie się o pomoc prawną. Na forum użytkownik "Kazimierz" (najprawdopodobniej sam Kazik Staszewski) dodał: "Jesteś niezwykle ważną stroną i wobec tego niestety nie życzę sobie tu reklam. Co będzie jak nagle w ten program wejdzie ci reklama - nie mediamarktów czy innych maryj, a fabryka broni czy wódy. Czy też powiesz, że to automatyczny program i nie masz na to wpływu. To załóż sobie coś pod nazwą Likus i szlus. I reklamuj tam nawet heroinę".
"Burza w szklance wody"

