Twarde prawo, ale prawo. To właśnie wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 2009 roku zobowiązuje Urzędy Miasta do udzielenia dostępu do informacji publicznej. Tym razem dowiadujemy się, że w Słupsku wisi 335 krzyży.
REKLAMA
Miasto policzyło krzyże zawieszone w przedszkolach, szkołach, ośrodkach pomocy społecznej, czyli we wszystkich jednostkach podległych Urzędowi Miasta. Wcześniej sprawdzano również liczbę krzeseł czy żarówek. Urząd Miasta ma obowiązek udzielić takiej informacji w ciągu 14 dni.
– Obywatel ma prawo pytać, a my mamy obowiązek odpowiadać – mówił TVN24 prezydent Słupska Robert Biedroń. Urzędnicy zobowiązani są do odpowiedzi na wszystkie pytania dot. miasta. Również na te, których nadawca kryje się pod pseudonimem.
Jak podaje Polskie Radio Zachód, władze miasta zapewniają, że nie mają w planach zdejmowania krzyży. Sprawą zainteresowali się także politycy. Poseł Jolanta Szczypińska umieściła na swoim Twitterze zdjęcie wniosku o informację publiczną i komentarz: „A tymczasem w Słupsku akcja liczenia krzyży w szkołach i przedszkolach…”.
Źródło: Radio Zet
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!