W szkołach wzrasta fala niechęci wobec imigrantów.
W szkołach wzrasta fala niechęci wobec imigrantów. Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Gazeta

Prowadzona na zasmucająco niskim poziomie dyskusja o uchodźcach jest obecna także w szkołach – uczniowie dyskutują o tym, o czym ich rodzice. Widzą też co dzieje się w internecie. I przenoszą to do szkół. Dzisiaj "ty imigrancie" stało się takim samym wyzwiskiem jak "ty głupku" – relacjonują nauczyciele.

REKLAMA
Problemy z rozdzieleniem prawdy i fałszu w dyskusji o uchodźcach ma większość dorosłych, nie ma się więc co dziwić, że stereotypami myślą i mówią także dzieci. Szczególnie, że większość z nich ma dostęp do internetu i mediów społecznościowych, a tam poziom dyskusji jest szczególnie niski.
Dlatego coraz większe oczekiwania są wysuwane wobec szkół, które zdaniem ekspertów powinny edukować swoich uczniów. Tym bardziej, że także wśród nich pojawia się ksenofobia. –Uczeń, Polak, poskarżył mi się, że inne dzieci nazywają go uchodźcą. Traktowały to jako wyzwisko, pogardliwe jak "ty głupku". Kiedy zapytałam, czy w ogóle wiedzą, co to znaczy, okazało się, że nie bardzo – relacjonuje w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" nauczycielka z podstawówki w dużym mieście.
Nauczyciele skarżą się, że sami nie zawsze mają wystarczającą wiedzę, by rozmawiać ze swoimi uczniami o uchodźcach. Eksperci polecają materiały przygotowane przez agendę ONZ ds. uchodźców UNHCR oraz kontakt z polskimi organizacjami, które prowadzą projekty informacyjne (m.in. PAH, fundacja Ocalenie czy Helsińska Fundacja Praw Człowieka).
Dzieciom można też mówić o przyjęciu przez Polskę Czeczeńców. To nowy argument zwolenników przyjęcia syryjskich uchodźców w Polsce. ”Zobaczcie, przecież kiedyś już przyjmowaliśmy muzułmanów. Nikt nie protestował. Nikt nie burzył się, że będą siać zagrożenie! A było ich niemal 90 tysięcy!” Tylu czeczeńskich uchodźców rzeczywiście przewinęło się przez Polskę - od lat 90-tych aż do dziś. Z całej UE to Polska w ostatnich latatch przyjęła od nich najwięcej wniosków azylowych.