Ocenia się, że na świecie używanych jest od 5 do 7 tys. języków. Ilu z nich uczą się Polacy - nie wiadomo. Pewne jest, że nauka wielu oryginalnych języków cieszy się sporą popularnością w naszym kraju. - W ofercie mamy kursy z takich języków jak arabski, chiński, perski czy hebrajski - mówi Anna Siedlecka z firmy Języki Świata. Jednak jaki jest sens uczyć się języków, które wydają się mało przydatne w życiu? Czyżby Polacy stawali się coraz ciekawsi świata?
Matusz Maranowski, student Uniwersytetu Warszawskiego:
- Po co uczę się japońskiego? Z bardzo prostego powodu. Jest to język niezwykle przyszłościowy. Pomimo że jest on trudny to naprawdę warto się go uczyć. Mało kto go zna. Japończycy inwestują swoje pieniądze w Polsce, więc z jego znajomością łatwo będzie znaleźć pracę i, co ważne, sporo zarobić.
Ola, studentka zarządzania na Uniwersytecie Warszawskim:
- Uczę się arabskiego, ponieważ interesuję się tą kulturą. Raczej nie wiąże z nim swojej przyszłości. Wiem, że póki co w Polsce nie ma na niego dużego zapotrzebowania. Czas pokaże czy mi się on kiedyś przyda.
Takie podejście ma coraz więcej młodych ludzi. Nikt przecież nie zaprzeczy, że warto uczyć się języków obcych. Problem w tym, że niektórzy wychodzą z założenia, że im więcej się ich uczysz, tym lepiej. Zupełnie zapominają o tym, że ilość nie zawsze idzie w parze z jakością. Szkoły języków obcych oferują naukę całej gamy różnorodnych języków świata - począwszy od fińskiego, po wietnamski, chiński, a skończywszy na języku jawajskim. Tylko czy jej sens uczyć się tych, które najprawdopodobniej nigdy nam się w życiu nie przydadzą? Pasja czy przeczucie?
Języki trzeba znać
Jedna z naszych redakcyjnych koleżanek przyznała, że lubi uczyć się języków, które są mało znane. Jak twierdzi, język turecki ułatwił jej porozumiewanie się z mieszkańcami w Turcji, natomiast język słowacki przydał się jej do rozmów z policjantami za naszą południową granicą.
Jak przekonuje prof. Kazimierz Kik, socjolog: - Języków nie warto się uczyć - języków trzeba się uczyć. To jest absolutna przyszłość. Nie wyobrażam sobie, żeby młody człowiek, rozpoczynający swoją karierę zawodową, nie znał przynajmniej dwóch języków - mówi w rozmowie z naTemat.
Japoński, wietnamski, arabski i co jeszcze?
Szkoły językowe oferują naukę niemal wszystkich języków świata: -Kursanci cenią hiszpański za jego melodyjność i atrakcyjność. Szczególnie można mówić o wzroście
zainteresowania językiem japońskim i koreańskim. Co ciekawe, popularny jest też język polski wśród obcokrajowców - mówi w rozmowie z naTemat Anna Siedlecka ze szkoły Języki Świata.
Polacy coraz chętniej odwiedzają szkoły językowe, bo jak się okazuje, zdają sobie sprawę z profitów, jakie mogą dzięki temu osiągnąć. - Są dwa powody, dla których uczmy się egzotycznych języków - zauważa prof. Kazimierz Kik. - Po pierwsze, wzrasta nasza świadomość. Podchodzimy do tego bardzo pragmatycznie. Przykładowo chiński jest językiem optymalnym i bardzo przyszłościowym, z czego wszyscy zdajemy sobie sprawę. Po drugie, wynika to z czystej ciekawości świata, zainteresowaniami kulturami dalekiego wschodu, a także innymi - mówi profesor.
- Chiński jest coraz bardziej popularny. To nie jest już egzotyczny język. Teraz jest już znacznie mniej osób, które dziwią się, jak w ogóle można się go uczyć - mówi Piotr Czerwiński, właściciel Akademii Języka Chińskiego Henhao. Jest w tym sporo racji, bo jak się okazuje, na język chiński jest duże zapotrzebowanie na rynku. - Dotychczas mówiło się, że jeśli znasz chiński to owszem, dostaniesz pracę, ale nie w Polsce. Teraz to się zupełnie zmieniło. Polska potrzebuje chinologów - przekonuje Piotr Czerwiński. I jednocześnie dodaje: - Nie jest to trudny język. Potrzeba poświęcić kilka lat na jego naukę, ale kiedy opanujemy podstawy, później będzie już tylko łatwiej.
Uczyć, ale po co?
- Języki zapewniają przyszłość. Nawet te, które w oczach wielu mogą być uznane za co najmniej dziwne. W Polsce będzie dominował światowy kapitał, więc świat stoi przed nami otworem - mówi prof. Kazimierz Kik.
Podobnego zdania jest Anna Lewandowska, kierowniczka w firmie Profi-lingua. - W naszej firmie najwięcej zainteresowanych wybiera język angielski. W swojej ofercie mamy przede wszystkim języki europejskie, ponieważ w nich się specjalizujemy - mówi w rozmowie z naTemat. Jak zapewnia, Profi-ligua jest w stanie zaproponować osobie zainteresowanej naukę każdego języka, jaki tylko przyjdzie jej do głowy: - Jesteśmy otwarci na propozycje. Nawet jeśli ktoś chciałby uczyć się jamalskiego to również możemy otworzyć dla niego indywidualny kurs nauki tego języka.
Jak jamalski to i perski
W ofercie niektórych szkół językowych znajdziemy również takie języki, których nauka co niektórych może dziwić. - Posiadamy możliwość nauki perskiego czy hinduskiego. Perski nie jest popularny, ale zdarzają się zainteresowani, którzy chcą odbywać z niego zajęcia. W ostatnim czasie zmalało zainteresowanie językiem hinduskim, ale są osoby, które uczą się go, ponieważ jest on im potrzebny do pracy - mówi Anna Siedlecka z Języków Świata.
- Często przychodzą osoby, od których pracodawcy wymagają znajomości danego języka. Nie zawsze jest nim angielski. Często zdarza się, że muszą znać np. ukraiński - mówi Anna Siedlecka.
Firmy wymagają od pracowników znajomości języków, niekoniecznie tych najbardziej popularnych. Do łask powraca rosyjski, dlatego przedsiębiorcy nieustannie potrzebują pracowników z jego znajomością. Podobnie jest z językami skandynawskimi - wszystko za sprawą inwestycji firm z północy.
Nie tylko młodzi lubią udziwnienia
Wśród uczących się języków obcych znajdują się nie tylko ludzie młodzi. Wszystkie szkoły, z którymi rozmawialiśmy potwierdziły, że na zajęciach zdarzają się także i emeryci. Uczą się oni chińskiego z nie mniejszym zainteresowaniem niż studenci. Zresztą nie tylko chińskiego. - Emeryci również się zdarzają. Co prawda, należą do mniejszości i są bardzo często zachęcani przez swoich wnuczków, ale uczą się tak pilnie jak reszta naszych kursantów - zapewnia Anna Siedlecka.
Zatem, czy warto uczyć się arabskiego, chińskiego czy innych nietypowych języków? Okazuje się, że tak. Nigdy nie wiadomo, czy się one nam nie przydadzą w przyszłości.
Języków nie warto się uczyć - języków trzeba się uczyć. To jest absolutna przyszłość. Nie wyobrażam sobie, żeby młody człowiek, rozpoczynający swoją karierę zawodową, nie znał przynajmniej dwóch języków.