
Były premier Włoch nie ukrywa swojej sympatii do Władimira Putina. Silvio Berlusconi opowiedział o ich ostatniej wspólnej wizycie na Krymie: „Powinniście zobaczyć miłość, wdzięczność i serdeczność, z jaką mieszkańcy Krymu witali Putina. Kobiety rzucały się mu w ramiona i mówiły: dziękujemy, Władimirze!”.
REKLAMA
Berlusconi o Putinie
Jak podaje TVN24, Berlusconi nazwał też prezydenta Rosji „numerem jeden wśród światowych przywódców”. Zdaniem byłego premiera Włoch, Krym dokonał „demokratycznego wyboru”, kiedy w marcu tamtego roku opowiedział się za oddzieleniem od Ukrainy: „Zagłosowało 87 proc. mieszkańców Krymu, 93 proc. opowiedziało się za oddzieleniem od Ukrainy, za tym, by stać się autonomiczną republiką, częścią Federacji Rosyjskiej.”
Jak podaje TVN24, Berlusconi nazwał też prezydenta Rosji „numerem jeden wśród światowych przywódców”. Zdaniem byłego premiera Włoch, Krym dokonał „demokratycznego wyboru”, kiedy w marcu tamtego roku opowiedział się za oddzieleniem od Ukrainy: „Zagłosowało 87 proc. mieszkańców Krymu, 93 proc. opowiedziało się za oddzieleniem od Ukrainy, za tym, by stać się autonomiczną republiką, częścią Federacji Rosyjskiej.”
Przyjaźń polityków
Przyjaźń pomiędzy politykami kwitnie od lat. Przed kilkoma miesiącami Berlusconi przytoczył słowa Putina, który miał powiedzieć, że byłby gotów przyznać Włochowi obywatelstwo i powierzyć kierowanie rosyjskim ministerstwem gospodarki.
Przyjaźń pomiędzy politykami kwitnie od lat. Przed kilkoma miesiącami Berlusconi przytoczył słowa Putina, który miał powiedzieć, że byłby gotów przyznać Włochowi obywatelstwo i powierzyć kierowanie rosyjskim ministerstwem gospodarki.
Ostatnio świat jest jednak zainteresowany przede wszystkim tym, co politycy wspólnie piją. Na Krymie, na ich prośbę, miało być odkorkowane 240-letnie wino, warte ponad 90 tysięcy dolarów. Jak pisaliśmy – Po wizycie byłego premiera Włoch, ukraiński minister obrony narodowej, wydał dekret zakazujący Berlusconiemu wjazdu na teren Ukrainy przez najbliższe 3 lata. Kreml nie skomentował całej sprawy.
Źródło: tvn24.pl
