Reklama.
Wszystkie linie kursujące tam przed pożarem, wrócą na swoje dawne trasy. Most Łazienkowski, który spalił się na początku roku doprowadził do swojego rodzaju katastrofy komunikacyjnej dla Warszawy.
W już i tak zatłoczonym mieście jeszcze przybyło korków. Odczuwają to boleśnie mieszkańcy Saskiej Kępy, bo dużą część ruchu z Łazienkowskiego przejął Most Poniatowskiego.
Wkrótce jednak koszmar się skończy, a korki wrócą do starych rozmiarów. Od 1 listopada kierowcy znowu będą mogli jeździć Mostem Łazienkowskim – podało Radio ZET, cytując Hannę Gronkiewicz-Waltz.
Most płonął dwa razy
Most Łazienkowski miał w tym roku wyjątkowego pecha. Najpierw zapłonął w Walentynki, a drugi raz dwa miesiące temu, gdy był już w trakcie remontu. Najprawdopodobniej doszło wtedy do samozapłonu desek.
Most Łazienkowski miał w tym roku wyjątkowego pecha. Najpierw zapłonął w Walentynki, a drugi raz dwa miesiące temu, gdy był już w trakcie remontu. Najprawdopodobniej doszło wtedy do samozapłonu desek.
'/%3e%3cpath%20class='cls-2'%20d='M212.89,56.37v51.7h-19V56.37H173.83v-16h59.11v16H212.89Z'%20transform='translate(0%200)'/%3e%3c/svg%3e)
Jak mógłby wyglądać Nowy Most Łazienkowski? O tym pisaliśmy kilka miesięcy temu w naTemat. Inicjatywa Projektowa przedstawiła wówczas koncepcję, która zakładała umieszczenie planowanej ścieżki rowerowej bezpośrednio pod chodnikiem Trasy Łazienkowskiej.
źródło: wawalove.pl