
Na Facebooku pojawiło się zdjęcie billboardu, na którym widać kobietę w żałobnym stroju i pończochach, opierającą się o trumnę. Marka "Adrian" promuje je słowami ks. Twardowskiego: "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą". Internauci nie kryją oburzenia, a my sprawdzamy, czy rzeczywiście marka rajstop wypuściła taką kampanię.
REKLAMA
Trudno uwierzyć, że "Adrian" jest w stanie w taki sposób reklamować rajstopy. Pojawiają się opinie, że krążąca fotografia to fotomontaż albo niesmaczny żart. Jak jest w rzeczywistości?
W rozmowie z firmą udało się ustalić, że 1 października rusza nowa kampania i w związku z tym, na terenie kraju zaczynają pojawiać się plakaty. Odpowiedzialna jest za nią właścicielka "Adriana", Małgorzata Rosołowska-Pomorska. Nie potwierdzono jednak ani nie zaprzeczono, że kontrowersyjny billboard to jej dzieło.
Jak dotąd marka słynęła z dość specyficznych reklam, które wzbudzały skrajne reakcje. To "Adrian" jako pierwszy łamał stereotypy dotyczące m.in. niepełnosprawności czy alkoholizmu. Do współpracy zapraszał Ilonę Felicjańską i Monikę Kuszyńską, panie podpisywały się pod hasłem, że "marka kocha wszystkie kobiety".
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl
