Napięcie związane z narastającą falą migrantów, daje o sobie coraz mocniej znać, a sytuacja w niektórych państwach zaczyna się zaogniać. Tak było ostatnio w Finlandii, gdzie ok. 60 obcokrajowców zaprotestowało przeciwko niegodziwym - ich zdaniem – warunkom. Co im nie odpowiadało? M.in. jakość posiłków. Część migrantów stwierdziła, że nie powinno się ich podawać nawet psom.
Fiński rząd do kwestii imigrantów podchodzi ostrożnie - a kraj był wśród tych państw, które niechętnie patrzyły na narzucane przez Komisję Europejską przymusowe kwoty uchodźców. Cudzoziemcy, którzy już przebywają na terenie Finlandii ostatnio postanowili zademonstrować swoje niezadowolenie. Grupa migrantów pojawiła się pod komendą policji w Oulu.
Według relacji tamtejszego komendanta policji, obcokrajowcom nie podobały się warunki, jakie zastali w obozie dla uchodźców. Największe zastrzeżenia dotyczyły rzekomo niesmacznego jedzenia i niehigienicznych warunków w obozie. Jak relacjonują fińskie media, migranci mieli się skarżyć m.in. na podawaną im kaszę i ryż. Ich zdaniem takiego jedzenia nie daje się nawet psom. Posiłki podobne do tych, które serwuje się imigrantom trafiają też na szkolne i urzędnicze stołówki. Mimo tego, postulaty o poprawę jakości posiłków zostaną rozważone.
To nie pierwsze takie wydarzenie w Finlandii. Niedawno zrobiło się głośno o nagraniu Irakijczyków, którzy po tym, jak trafili do Finlandii postanowili w sieci ostrzec innych przed przyjeżdżaniem do kraju. Powodem rozczarowania była zbyt mała pomoc finansowa ze strony państwa. – Żałujemy, że tu przyjechaliśmy. Myliliśmy się. Zapłaciliśmy ogromne pieniądze za nic. Przyjazd tutaj był błędem – mówili na filmiku rozczarowani Irakijczycy.
Ta sytuacja jest kolejną, która pokazuje roszczeniową postawę obcokrajowców i negatywnie odbija się na wizerunku migrującej ludności. Ostatnio w naTemat pisała o tym Katarzyna Zuchowicz.