Dziennikarze modlą się o zmianę i wierzą, że nowy rząd wprowadzi "normalność" do mediów.
Dziennikarze modlą się o zmianę i wierzą, że nowy rząd wprowadzi "normalność" do mediów. Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Gazeta
Reklama.
Idzie nowe
– Razem naprawimy Polskę (…) Nie da się tego zrobić bez mediów, w których ludzie honoru będą opowiadali o tym, co się dzieje. Opowiadali zgodnie ze swoją wiarą – czytamy w Wyborczej, przytoczone słowa prezesa Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Usilnie wierzy on, że 25 października nastąpi „głęboka zmiana”, która pozwoli na stworzenie „normalnych” mediów. Przede wszystkim musi przestać istnieć Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, jak twierdzi Skowroński.
Jego słowa potwierdzali też inni. Joanna Chmielowska, skarbniczka stowarzyszenia stwierdziła, że dziennikarstwo to „najbardziej niebezpieczny i coraz bardziej upodlający się zawód”. Że dziennikarze są zastraszani. Że piszą na zamówienie. Że wydawcy to najważniejsze sumienie, a kiedy dziennikarz chce posłużyć się własnym, ryzykuje procesem. Jak czytamy, miała powiedzieć – Konia z rzędem dziennikarzowi, który oprze się tak strasznym naciskom, który będzie dalej pisał zgodnie ze swoim sumieniem, ze swoim morale, a nie o gender czy jakichś tam głupotach.
Tyle dobra
No tak. Jeśli chodzi o gender, po wyborach może faktycznie pozbędziemy się takich głupot z mediów. Tym bardziej, że przecież są tworzone „pod naciskami”. Dobrze, że być może znikną też z edukacji. W końcu, jak pisaliśmy, są one wplatane w ramy naukowe, a „przecież nimi nie są”. Dobrze też, że w końcu zwyciężą „ludzie honoru”. Ci, którzy teraz opowiadają nam świat, są go całkowicie pozbawieni. W końcu zwycięży „normalność”, bo tego większość wydaje się już być pewna.
Może dziennikarze powinni zacząć zastanawiać się już nad zmianą branży? Tak, jak zrobiła to Joanna Lichocka. Dziennikarka, nomen omen była członkini w zarządzie warszawskiego oddziały Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, będzie „jedynką” PiS w okręgu kalisko-leszczyńskim. Uff, w końcu nadejdą w mediach „normalne” czasy.
Źródło: Wyborcza.pl

Napisz do autorki: katarzyna.milkowska@natemat.pl