
Lecha można lubić bądź nie, ale nikt się chyba nie spodziewał, że ten sezon będzie wyglądał w ten sposób. Zeszłoroczny Mistrz Polski postanowił odwrócić wszystko do góry nogami i po 11 kolejkach jest na ostatnim miejscu Ekstraklasy z zaledwie 5 punktami.
REKLAMA
Wierni fani przecierają oczy ze zdumienia, przeciwnicy śmieją się z niedowierzaniem, a na sprawę zwracają uwagę nawet ci, którzy z polską piłką nożną na co dzień nie mają za wiele wspólnego. Bo Lecha kojarzy każdy. Ten sezon zapowiada, że Kolejorz będzie kojarzony także ze skandalicznie słabego wyniku.
Bo jak inaczej można nazwać 5-punktowy dorobek aktualnego Mistrza Polski po 11 meczach rundy? W takim układzie Lech ma zapewniony spadek i jeśli się nie otrząśnie w trybie ekspresowym, za rok możemy oglądać go poza Ekstraklasą. Oczko wyżej jest Górnik Zabrze, który ma 7 punktów, ale kolejne miejsca przy takim stanie rzeczy zaczynają być dla Lecha Poznań nieosiągalne, bo musi nadrobić do nich co najmniej 6 punktów.
Aktualnie liderem jest Piast Gliwice z 27 punktami. Drugie miejsce ma Pogoń Szczecin z 21-punktowym dorobkiem, a podium zamyka KS Cracovia, która ostatnio rozbiła Lecha 5:2. Administratorzy fanpage'a klubu robią dobrą minę do złe gry, ale kibice błyskawicznie dają znać o swoim – delikatnie mówiąc – niezadowoleniu. Poza niektórymi głosami najwierniejszych kibiców, coraz częściej jest to już tylko śmiech przez łzy.
Szczęście w nieszczęściu, że w tej niedoli Lech ma współtowarzysza. I to nie byle jakiego. W niemal identycznej sytuacji jest Chelsea Londyn, która w zeszłym roku także miała Mistrza. A w tym? Jest na 16. miejscu z 20., więc do strefy spadkowej jeszcze nie dotarli, ale chyba nie trzeba mówić, że to duuuużo poniżej oczekiwań. Po 8 meczach mają 8 punktów.
