Wszystko wskazuje na to, że zamieszczone przez
Stonogę wiadomości mailowe są autentyczne. Link do materiałów co prawda szybko zniknął z Facebooka (prawdopodobnie został zablokowany), ale dokumenty mimo wszystko są dostępne w sieci. Internauci szybko do nich dotarli i choć na razie trudno powiedzieć, czy jest w nich cokolwiek kompromitującego dla
Petru i Nowoczesnej, już sam fakt wycieku uznają za kompromitację. Niektórzy twierdzą nawet, że taki materiał na niespełna dwa tygodnie przed wyborami może być przesądzający o losach formacji Petru.